Cesnauskis: Będę tęsknił za „Gwardią”
fot. figurski.com.pl

,

Lista aktualności

Cesnauskis: Będę tęsknił za „Gwardią”

- W nowej hali AZS też będziemy wygrywać - mówi po zwycięstwie Energi Czarnych w Koszalinie kapitan słupszczan Mantas Cesnauskis.

,

Mateusz Bilski: Był to prawdopodobnie ostatni mecz derbowy między Koszalinem a Słupskiem w Hali Gwardii. Będzie Pan tęsknił za tą halą?

Mantas Cesnauskis: Oczywiście, że będę tęsknił za tą halą, nie mam najmniejszych wątpliwości. W końcu wiele wspaniałych zwycięstw w tym obiekcie było moim udziałem, a poza tym sporo naprawdę dobrych indywidualnie meczów rozegrałem w Gwardii. Ale trzeba patrzeć w przyszłość, iść do przodu - w nowej hali AZS też będziemy regularnie wygrywać.

Co było w tym spotkaniu najważniejsze dla końcowego wyniku?

- To, czy masz charakter. Takie mecze właśnie pokazują, kto go ma, a kto nie. Dzisiaj każdy w naszej drużynie był maksymalnie skoncentrowany i każdy bardzo mocno chciał wygrać. Daliśmy radę, wytrzymaliśmy sporą presję i dobrze to wróży na kolejne etapy sezonu.

Przez większą część spotkania wysoko prowadziliście, w pewnym momencie trzeciej kwarty nawet 15  punktami. Co się stało w ostatniej części gry, że AZS doprowadził do tak emocjonującej końcówki?

- W tym spotkaniu była naprawdę napięta atmosfera. Niestety w czwartej kwarcie zaczęliśmy grać bardzo nerwowo i w ataku, i w obronie. Nie przygotowywaliśmy sobie dobrych pozycji rzutowych, za to koszalinianie trafili kilka szczęśliwych rzutów, czy to o tablicę, czy trójkę w kontrze i zrobiło się dla nas bardzo niebezpiecznie. AZS to bardzo doświadczony zespół i gdy tylko straciliśmy kontrolę w czwartej kwarcie, zaczęliśmy popełniać błędy, od razu to wykorzystał. Koszalinianie nas dogonili i nie wiem, jak ten mecz by się skończył, gdyby miał potrwać jeszcze 3-4 minuty dłużej. Ale nie ma co gdybać, lepiej zagraliśmy w samej końcówce i pokazaliśmy… to, co czyni nas mężczyznami (śmiech).

Jest to dla Pana już szósty sezon, w którym rozgrywa Pan derby przeciwko AZS. I chyba czuje się Pan w nich stuprocentowym, niemal rodzonym słupszczaninem?

 - Oczywiście, że tak i to nie tylko w derbach. Doskonale wiem, jak na wygranej z Koszalinem zależy naszym kibicom, bo mi zależy na tym jeszcze bardziej. Chciałem przy okazji serdecznie podziękować im za doping, bardzo nam w tym meczu pomogli i dzięki nim grało nam się naprawdę komfortowo.