Przed Trefl - AZS: Szansa na pierwsze miejsce
fot. Andrzej Romański

,

Lista aktualności

Przed Trefl - AZS: Szansa na pierwsze miejsce

Trefl Sopot zmierzy się sobotę 4 lutego w meczu 25. kolejki Tauron Basket Ligi w Ergo Arenie z AZS Koszalin.

,

Gospodarze w meczu z drużyną z Koszalina, mają okazję by zagwarantować sobie pierwsze miejsce po I etapie rozgrywek TBL. Zwycięstwo pozwoli utrzymać pozycję lidera tabeli do końca rundy, bez względu na wynik ostatniego meczu (z Siarką Jezioro). Z kolei w przypadku porażki sopocianie będą musieli liczyć na zwycięstwo w Tarnobrzegu lub spoglądąć na wyniki pozostałych meczów drużyn ze Słupska, Włocławka i Zgorzelca. Nikt w Treflu nie będzie jednak zamierzał kalkulować przed zbliżającym się meczem, tylko celem będzie zwycięstwo, gdyż każda porażka może drogo kosztować w kolejnej rundzie.

Zespół gości stracił już szanse na grę w "górnej szóstce" drugiego etapu rozgrywek. Koszalinianie przyjadą jednak do Ergo Areny by walczyć o jak najlepszą pozycję przed kolejnym etapem rozgrywek. Będą także chcieli zrewanżować się za porażkę 76:83 w poprzednim meczu obu drużyn. W spotkaniu 12. kolejki TBL Trefl prowadził od samego początku meczu wykorzystując brak podstawowego centra gości Rafała Bigusa. Udane zawody rozegrał - były już środkowy Trefla - Chris Burgess zdobywając 10 punktów oraz notując najwięcej w meczu zbiórek (14). Najskuteczniejszym zawodnikiem był Łukasz Koszarek (19 punktów). Z kolei w drużynie AZS 15 punktów zdobył J.J. Montgomery, podczas gdy lider drużyny gospodarzy - George Reese dorzucił 13, jednak na bardzo słabej skuteczności (3 na 16 z gry).

Ostatnie mecze obu drużyn były najciekawszymi w 24. kolejce TBL. Trefl pokonał w meczu na szczycie PGE Turów Zgorzelec 87:86. Podopieczni Karlisa Muiznieksa prowadzili przez większość spotkania, oddając je dopiero w samej końcówce po trafieniu Aarona Cela z dystansu. Wystarczyło im jednak czasu by rozegrać decydującą akcję w której punkty na wagę zwycięstwa zaliczył Adam Waczyński. W ostatniej akcji PGE Turowa obrona drużyny z Sopotu okazała się nie do przejścia dla rozgrywającego Ronalda Moore'a. Z kolei Akademicy rozegrali mecz w którym do wyłonienia zwycięzcy potrzeba była rozgrywka. Podopieczni Andreja Urlepa mieli okazję rozstrzygnąć mecz na swoją korzyść w regulaminowym czasie gry, jednak rozgrywający słaby mecz LaMont McIntosh (3 na 16 z gry) został zablokowany przez Corsley'a Edwardsa. Decydująca akcja w doliczonym czasie gry także należała do ekipy z Koszalina, jednak najpierw Callistus Eziukwu spudłował dwa rzuty wolne po niesportowym przewinieniu rywali, a następnie w ostatniej akcji Marcin Dutkiewicz nie trafił do kosza i ostatecznie AZS przegrał z Anwilem Włocławek 79:80.

W sobotnim mecz kibice w Ergo Arenie będą mieli okazję do obserwowania kilku ciekawych pojedynków indywidualnych. W bardzo dobrej formie znajduje się John Turek, notujący w ostatnich pięciu meczach rewelacyjne średnie 22,2 punktów oraz 9,6 zbiórki. Amerykanin rywalizował będzie z Eziukwu, który w ostatnich dwóch meczach powstrzymał najpierw podkoszowych PGE Turowa (w wygranym meczu 83:72) oraz w osatnim spotkaniu udanie rywalizował z Corsley'em Edwardsem, przeciwko któremu zanotował rekord punktowy sezonu (20). Interesująco może zapowiadać się także rywalizacja na pozycji rozgrywającego, gdzie Łukasz Koszarek zmierzy się z doświadczonym Igorem Miliciciem, który dzięki występom w Prokomie Treflu Sopot zyskał dużą sympatię kibiców z Trójmiasta. Adam Waczyński poza tym, że będzie występował na przeciwko Marcina Dutkiewicza, powalczy także z J.J. Montgomerym, u boku którego stawiał swoje pierwsze poważne kroki w ekstraklasie koszykarskiej w barwach Górnika Wałbrzych.

Spotkanie pomiędzy Treflem Sopot a AZS Koszalin zostanie rozegrane w sobotę 4 lutego o godzinie 18 w Ergo Arenie.

Powiedzieli przed meczem:

Filip Dylewicz, skrzydłowy Trefla: Czeka nas ciężka przeprawa, jednak gramy u siebie. Przygotowujemy się do tego spotkania jak do każdego innego, gdyż w perspektywie całego sezonu, każde zwycięstwo czy porażka wpływa znacząco na rozstawienie zespołu przed fazą play-off. Nie możemy sobie pozwolić na chwile rozkojarzenia czy rozluźnienia z powodu wygranej w Zgorzelcu, dlatego też w zespole panuje pełna mobilizacja i koncentracja. Cieszymy się ze zwycięstwa z Turowem jednak wiemy, że walka trwa nadal i wiem, że drużyna AZS u nas w Ergo Arenie nie podda się łatwo. Udowodnili to choćby podczas ostatniego meczu z Anwilem, gdzie nawiązali równorzędną walkę z rywalem i to pokazuje, że po przyjściu trenera Urlepa zespół gra coraz lepiej.