Adomaitis: Trefl pokazał jak pokonać Zastal
fot. Łukasz Capar

,

Lista aktualności

Adomaitis: Trefl pokazał jak pokonać Zastal

- Zdajemy sobie sprawę z tego, że szczególnie mecze z Zastalem i Turowem będą podwójnie cenne, ponieważ spotkamy się prawdopodobnie z nimi w szóstce i grając teraz mamy szansę nie tylko zdobyć punkty, ale i odebrać je przeciwnikom - mówi przed meczem z Zastalem Dainius Adomaitis, trener Energi Czarnych.

,

Mateusz Bilski: Czy po zapewnieniu sobie miejsca w pierwszej piątce ligi do pozostałych do końca rundy zasadniczej trzech spotkań podejdziecie ze spokojem?

Dainius Adomaitis: Na pewno nie. Oczywiście cieszy nas to, że mamy już zrealizowany ten pierwszy cel, ale teraz musimy patrzeć przed siebie, mamy bardzo trudny terminarz. Musimy być maksymalnie skoncentrowani, ponieważ teraz każdy czekający nas mecz może mieć ogromny wpływ na to, gdzie będziemy się znajdować za dwa miesiące.

Czyli nie świętujecie swojego pierwszego sukcesu?

- Nie można sobie pozwolić na to, aby być już zadowolonym z tego, co osiągnęliśmy, bo tak naprawdę nie osiągnęliśmy jeszcze niczego. To tylko pierwszy krok do naszego celu, więc o żadnej euforii nie może być mowy. Oczywiście pozytywy są, gdy spojrzymy na te wszystkie rozegrane mecze, ale jeszcze mamy wiele przed sobą. Jeśli w sporcie chcesz coś osiągnąć, nie możesz być usatysfakcjonowany takim czymś. Gdybyśmy choć przez chwilę poczuli się zbyt dumni z tego, co zrobiliśmy, to koniec, pójdziemy w dół. To oczywiście wydaje się dziwne, ale tak to już jest.

Słyszę, że trener doskonale wie, o czym mówi. Ale czy Pana zawodnicy o tym wiedzą, a jeśli nie, czy będzie Pan w stanie im to wytłumaczyć?

- To jest właśnie moja praca. Muszę im to wszystko wyjaśnić, ponieważ dla nich to świetny sprawdzian ich własnych osobowości. Teraz będziemy grać z zespołami, które mają większe budżety od nas i lepszych zawodników - bo nie ma co ukrywać, nie mamy takich gwiazd jak Corsley Edwards czy Łukasz Koszarek, którzy mogą indywidualnie zadecydować o wyniku meczu. My chcemy być zespołem i gdy każdy z nas będzie potrafił grać w naszym systemie, uda mu się wskoczyć na poziom wyżej.

Zwycięstwa w najbliższych meczach z Zastalem, PGE  Turowem i AZS mogą być bardzo cenne w kontekście nieodległej rywalizacji w szóstkach.

- Zdajemy sobie sprawę z tego, że szczególnie mecze z Zastalem i Turowem będą podwójnie cenne, ponieważ spotkamy się prawdopodobnie z nimi w szóstce i grając teraz mamy szansę nie tylko zdobyć punkty, ale i odebrać je przeciwnikom. Mówiłem już swoim zawodnikom, że teraz każdy kolejny mecz będzie dla nas najważniejszym w sezonie i tak musimy do nich podchodzić. Nie zmieni się to do końca rozgrywek.

Czy według Pana nienajlepsza gra Zastalu w Sopocie odzwierciedla rzeczywiście słabszą dyspozycję zielonogórzan, czy raczej nie macie co liczyć na ich gorszy mecz?

- Oglądaliśmy już ostatnie mecze Zastalu i najprostsze wnioski są takie - w ostatnim czasie nasi najbliżsi rywale są w rewelacyjnej formie w ataku i bardzo dobrze grają przed własną publicznością. W ostatnich pięciu spotkaniach, nie licząc tego z Treflem, rzucają oni średnio po ponad 85 punktów na mecz, co jest imponującym wynikiem. Mają wiele talentu w ofensywie i czeka nas trudne zadanie, by go powstrzymać.

Czy tak, jak w meczu ze Śląskiem powstrzymaliście Roberta Skibniewskiego, tak teraz skupicie się na wyłączeniu z gry Waltera Hodge’a?

- To będzie jedno z głównych naszych założeń. Nie chciałbym powiedzieć, że Śląsk jest słabszy, ale Zastal ma po prostu lepszych indywidualnie zawodników, jest naprawdę silny. Na każdej pozycji zielonogórzanie mają po dwóch zawodników i nierzadko rezerwowi są lepsi od graczy z pierwszej piątki.

Jak więc Energa Czarni muszą zagrać, by pokonać Zastal?

- Trefl nam pokazał, jak należy grać. Sopocianie bardzo dobrze zatrzymali atak Zastalu i stworzyli sobie wiele okazji do łatwych punktów. Najlepszą pracę gracze Trefla wykonali przy powstrzymaniu szybkiego ataku zielonogórzan, a to nie łatwe, gdy naprzeciwko jest Hodge, który chyba najlepiej wyprowadza kontry w lidze. Treflowi to się udało, ponadto zdominował on grę pod koszem i dzięki temu wygrał. Musimy zagrać podobnie, zrealizować wszystkie nasze założenia i choć z pewnością będzie bardzo trudno, wygrać ten mecz.