- Chris zwrócił się do nas z prośbą o zwolnienie z kontraktu, motywował to względami osobistymi. Oczywiste jednak było dla nas także to, że nie był usatysfakcjonowany ze swojej roli, starał się dawać jak najwięcej na parkiecie, ale nie czuł się na tyle komfortowo by prezentować pełnię swoich umiejętności – powiedział dyrektor sportowy Trefla Tomasz Kwiatkowski.
Amerykanin trafił do Trefla po bardzo udanym sezonie w barwach Zastalu, z którym w debiutanckim sezonie w TBL razem z Walterem Hodgem byli bardzo blisko wprowadzenia drużyny z Zielonej Góry do play-off. Środkowy notował w ubiegłym sezonie średnio 13,6 punktów oraz 9,4 zbiórki i dzięki tym występom wziął udział w Meczu Gwiazd TBL oraz znalazł się w najlepszej piątce sezonu 2010/11.
Obecny sezon był indywidualnie mniej udany dla tego zawodnika. Większość meczów rozpoczynał na ławce rezerwowych - jedynie podczas kontuzji Filipa Dylewicza, doświadczony środkowy trafił do podstawowego składu. Swoje najlepsze spotkanie rozegrał pod koniec października z Polpharmą Starogard Gdański zdobywając 19 punktów (trzy trójki) oraz notując 14 zbiórek. Średnie z 21 występów w tym sezonie, są jednak dużo mniej okazałe (6,2 punktu oraz 8 zbiórek na mecz). Wpływ na słabszą średnią punktową mogły mieć między innymi trzy mecze zakończone z zerową zdobyczą punktową.
Po odejściu Amerykanina w drużynie Trefla pozostał tylko jeden nominalny środkowy, John Turek. Na pozycji silnego skrzydłowego, gdzie również występował Burgess pozostał kapitan zespołu, Filip Dylewicz, a na więcej minut niż dotychczas będzie mógł z pewnością liczyć Marcin Stefański.
- Po przeanalizowaniu sytuacji sportowej w zespole, jego występów i dostępnych graczy na rynku doszliśmy do wniosku, że nie będziemy go zatrzymywać i uzgodniliśmy warunki jego odejścia - dodał dyrektor sportowy.
Chris Burgess nie wystąpi w najbliższym meczu Trefla z Zastalem Zielona Góra. Środkowy aktualnie przebywa w Stanach Zjednoczonych i za dwa tygodnie ma trafić do Mets de Guaynabo. Amerykanin, który w swojej bogatej karierze występował w siedmiu różnych krajach na czterech kontynentach, trafia ponownie do Portoryko, gdzie w 2006 roku zdobył z zespołem Criollos de Caguas jedno ze swoich dwóch mistrzostw krajowych.
Po odejściu amerykańskiego środkowego, w Sopocie poszukują uzupełnienia w składzie. Już przed meczem w Zgorzelcu powinien pojawić się nowy zawodnik podkoszowy.
- Mamy wyselekcjonowaną już kilkuosobową grupę zawodników, którzy mogą nas wzmocnić. Być może już dziś zapadnie decyzja, który to będzie zawodnik, najpóźniej jutro powinniśmy poznać nazwisko zawodnika, który wzmocni nas już na mecz z Turowem. Chcemy by był to gracz, który może czasami zagrać z Johnem Turkiem, pozwalałoby to na więcej rozwiązań taktycznych trenerowi - zakończył Tomasz Kwiatkowski.