Przed AZS Politechnika - Siarka Jezioro: Dwa talenty
fot. Andrzej Romański

,

Lista aktualności

Przed AZS Politechnika - Siarka Jezioro: Dwa talenty

Spotkanie AZS Politechniki Warszawskiej z Siarką Jezioro Tarnobrzeg to jedno z najbardziej oczekiwanych widowisk koszykarskich w Tauron Basket Lidze. Dlaczego? To okazja do zobaczenia jak na ekstraklasowych parkietach radzą sobie niezwykle utalentowani Mateusz Ponitka i Przemysław Karnowski. Kto z nich będzie górą?

 

Obie drużyny nie należą do ligowej czołówki. Siarka z bilansem 8-12 zajmuje dziewiąte miejsce, jednak nie potrafi wygrać od czterech kolejnych spotkań. Czy podopieczni trenera Dariusza Szczubiała przełamią się w najbliższą niedzielę? Z pewnością będzie ku temu znakomita okazja, bowiem tarnobrzeżanie zagrają z przedostatnią ekipą TBL, AZS Politechniką. Należy jednak nadmienić, że warszawianie ostatnimi czasy są w dobrej formie - najpierw pokonali 80:69 AZS w Koszalinie, a później długo walczyli o wygraną w Warszawie ze Śląskiem Wrocław.

Ciężko jednak ocenić realną siłę drużyny ze stolicy, zwłaszcza, że AZS Politechnika w trakcie rozgrywek przeszła sporą rewolucję. Odszedł nie tylko kluczowy obwodowy Michał Michalak, ale i pierwszy rozgrywający Łukasz Wilczek. - Na pewno będziemy potrzebować trochę czasu na zgranie się i złapanie najlepszej dyspozycji. Teraz nie tylko ja, ale wszyscy młodzi zawodnicy musimy słuchać trenera i szybko się uczyć - mówi Sebastian Kowalczyk, który dopiero 18. stycznia zadebiutował w Tauron Basket Lidze. 18-latek w 19 minut rzucił dziewięć punktów i rozdał cztery asysty.

W niedzielnym spotkaniu AZS Politechniki z Siarką Jezioro oczy kibiców będą zwrócone jednak na inne talenty z 1993 roku, a mianowicie Mateusza Ponitkę i Przemysława Karnowskiego. Obaj to liderzy reprezentacji Polski, która w 2010 roku zdobyła wicemistrzostwo świata, a także jedni z najlepszych graczy na swojej pozycji w całej Europie w tejże kategorii wiekowej. Nic więc dziwnego, że na trybunach hali Koło pojawią się nie tylko skauci i agenci z całej Europy, ale również wysłannicy kilku klubów NBA!

Choć Ponitka i Karnowski grają na całkowicie odmiennych pozycjach, to nie tylko polscy fani ekscytują się ich rywalizacją. Statystycznie w sezonie 2011/12 jak na razie lepiej spisuje się Ponitka, który ma średnio 12,1 punktu oraz 3,9 zbiórki. Karnowski z kolei po dobrym początku rozgrywek ostatnio obniżył loty - mimo to notuje przeciętnie 8,9 punktu oraz 4,2 zbiórki. Obaj wystąpili też w pierwszej piątce Południa podczas Meczu Gwiazd.

- Główny problem Polski to fakt, że trudno to znaleźć drużyny skoncentrowane na pracy z młodzieżą. Tak naprawdę jedyny w tej kwestii jest projekt AZS Politechniki, gdzie trener Mladen Starcević wykonuje znakomitą robotę. To świetna szansa dla Ponitki, a wcześniej Michalaka, którzy tutaj uczyli się pewnego systemu i gry w seniorach. Wiele minut dostaje również Karnowski w Siarce, ale szczerze mówiąc bez świetnych efektów. Siarka ma swój program, ale to nie jest drużyna stworzona do szkolenia graczy podkoszowych, a Karnowski od biegania obok amerykańskich obwodowych nie stanie się lepszy - ocenia sytuację obu talentów Miodrag Rajković, trener Śląska Wrocław, który przez lata miał okazję pracować z serbskimi talentami w swojej ojczyźnie.

Siarka to nie tylko 18-letni Karnowski, ale przede wszystkim Amerykanie. Czterech najlepszych strzelców w ekipie Dariusza Szczubiała to gracze rodem z USA. O ofensywnej sile drużyny stanowią głównie skrzydłowy LaMarshall Corbett, który rzuca średnio 16,4 punktu oraz filigranowy rozgrywający Josh Miller, który notuje nie tylko 15,6 punktu, ale i 4,7 asysty.

Czy złożona wyłącznie z Polaków i zdecydowanie najmłodsza w lidze AZS Politechnika znajdzie odpowiedź na strzelby rywali? Przekonamy się już w najbliższą niedzielę (22.01). Początek spotkania w hali Koło o godzinie 16.