Liga VTB: Spotkanie z Ewingiem i Vardą
fot. Andrzej Romański

,

Lista aktualności

Liga VTB: Spotkanie z Ewingiem i Vardą

Zaledwie trzy dni po nieoczekiwanej i wysokiej porażce z Jenisejem Krasnojarsk 79:102, Asseco Prokom jedzie do Mariupola zmierzyć się z Azowmaszem. Mistrzowie Ukrainy przegrali pierwsze spotkanie i z pewnością będą chcieli się gdynianom zrewanżować.

 

,

Nie tak miał wyglądać początek roku. Asseco Prokom, który zakończył grę w Eurolidze z jednym tylko zwycięstwem, miał wyrzucić z pamięci wysoko przegrane mecze, odpocząć, skupić się na Lidze VTB. Niestety spotkanie ze stosunkowo słabym Jenisejem Krasnojarsk zakończyło się wysoką porażką 79:102, a mistrzów Polski nie usprawiedliwia ani długa podróż, ani brak Tomasa Pacesasa, który z powodów osobistych nie mógł lecieć z drużyną.

Kibice z pewnością oczekują lepszej gry i przede wszystkim lepszego wyniku w najbliższym meczu. Niestety nie będzie o to łatwo w Mariupolu. Azowmasz nie tylko jest silną drużyną, która w Lidze VTB wygrała o mecz więcej od Asseco Prokomu i zajmuje obecnie 5. miejsce w tabeli, ale przede wszystkim ma trzy ważne powody, żeby w sobotę na swoim parkiecie zwyciężyć.

Pierwszym z nich jest z pewnością chęć rewanżu. Azowmasz po zeszłorocznych występach w Final Four Ligi VTB ten sezon rozpoczął od porażki w Gdyni. Niezbyt udane występy z pewnością nie są satysfakcjonujące i ambitny mistrz Ukrainy w sobotę będzie chciał się włączyć w walkę o awans do kolejnej rundy rozgrywek. Drugim argumentem jest Daniel Ewing. Były kapitan Asseco Prokomu źle zagrał w meczu przeciwko Żółto-Niebieskim i musiał przełknąć gorycz porażki. W sobotę na pewno wyjdzie na parkiet zmobilizowany i nie będzie łatwo go zatrzymać. Jest wreszcie i trzeci powód - Ratko Varda. Serbski środkowy od niedawna gra w Mariupolu, po rozwiązaniu kontraktu z mającą poważne problemy finansowe Union Olimpią Lublaną, ale już zdążył się pokazać z dobrej strony. Przez blisko dwa sezony trenował on z Adamem Hrycaniukiem i Adamem Łapetą, zna ich słabe strony i w sobotę może tę wiedzę wykorzystać.

Asseco Prokom czeka zatem ciężkie spotkanie. Zwycięstwo w pierwszym meczu z Azowmaszem nie było jednak przypadkiem i w sobotę również mistrz Polski nie jest na straconej pozycji. Zwłaszcza, że po słabym występie w Krasnojarsku zawodnicy z Gdyni z pewnością będą chcieli się zaprezentować lepiej i mogą ponownie pokonać mistrzów Ukrainy.

Spotkanie rozpocznie się o godzinie 13.00 czasu polskiego. Transmisję przeprowadzi Canal+ Sport.