Przed AZS - Śląsk: Mecz rekordzistów
fot. Grzegorz Bereziuk

,

Lista aktualności

Przed AZS - Śląsk: Mecz rekordzistów

Czwartkowe spotkanie będzie doskonałą okazją do pojedynku dwóch rekordzistów Tauron Basket Ligi, którzy w obecnych rozgrywkach rzucili w jednym spotkaniu 37 punktów. 

,

Inauguracyjny mecz sezonu okazał się dla JJ Montgomery’ego bardzo udany. Po pierwsze, Akademicy pokonali Polpharmę Starogard Gdański 87:68 w bardzo dobrym stylu, a po drugie Amerykanin był najlepszym strzelcem spotkania, z dorobkiem 37 punktów (13/16 z gry). - W tamtym spotkaniu byłem wszędzie, wpadały mi wszystkie rzuty, miałem także kilka zbiórek w ataku. To był z pewnością jeden z najlepszych meczów w mojej karierze - wspominał Montgomery.

Slavisa Bogavac wyrównał rekord wcześniej wspomnianego Montgomery’ego w spotkaniu z PBG Basketem Poznań, które po dogrywce wygrali wrocławianie 106:101. Bogavac wówczas w niecałe 33 minuty spędzone na parkiecie wykonał 13 rzutów, z czego 10 (3/5 za trzy) trafiło do kosza. Rywalizacja obydwu zawodników będzie niezwykle interesująca, ponieważ obaj grają na tych samych pozycjach, a Bogavac rok temu był jednym z liderów AZS. 

Zawodnicy Śląska w ostatnich dwóch miesiącach zaczęli grać znacznie lepiej niż na początku rozgrywek, gdy przegrywali mecz za meczem. Wrocławianie zwyciężyli w trzech (Kotwica Kołobrzeg, PBG Basket Poznań, Zastal Zielona Góra) z ostatnich czterech spotkań. - Śląsk gra ostatnio bardzo dobrze, chociaż nie udało im się pokonać w ostatnim meczu PGE Turowa Zgorzelec. Wiemy, że motorem napędowym zespołu jest Robert Skibniewski, a pod koszem z kolei króluje Mladenović. Będziemy musieli zagrać przeciwko nim bardzo dobrą obronę zespołową, bo tylko tak uda nam się pokonać graczy Śląska Wrocław - powiedział trener Andrej Urlep.

Andrej Urlep odmienił koszykarzy AZS. Obrona Akademików jest momentami rewelacyjna, a ostatnie wyniki, czyli trzy wygrane z rzędu (Kotwica Kołobrzeg, AZS Politechnika Warszawska, PBG Basket Poznań) mówią same za siebie. Zmieniła się także ofensywa graczy AZS - bardziej zespołowa gra przynosi oczekiwane efekty. - Przede wszystkim myślimy o grze obronnej. Nie wolno nam zapominać o zasadach zespołowej defensywy i wzajemnej pomocy na boisku. Jeżeli będziemy w stanie panować nad grą w tym jej aspekcie, to powinniśmy odnieść sukces. Myślę, że w naszej filozofii ta reguła odnosi się zresztą do każdego meczu, nie tylko tego czwartkowego - powiedział Slavisa Bogavac.

W pierwszym spotkaniu obydwu ekip zwyciężyli koszalinianie 85:76, którzy mogli polegać na swoich liderach, czyli na Igorze Miliciciu i George’u Reese’ie. Kapitan AZS oprócz dwóch asyst zanotował również 19 punktów (5/7 za trzy). Amerykanin z kolei z 23 punktami (10/14 z gry) był najlepszym strzelcem spotkania. Po stronie Śląska najlepiej spisywali się Slavisa Bogavac i Paweł Buczak, obaj zdobyli po 16 punktów. - Wiem, że wygraliśmy mecz we Wrocławiu, co jest dla nas niezwykle ważne, patrząc na układ tabeli ligowej. Można wręcz pokusić się o stwierdzenie, że jest to spotkanie za cztery punkty, bo ta drużyna, która wygra, będzie znacznie bliżej najlepszej piątki - stwierdził Andrej Urlep.

Mecz AZS Koszalin ze Śląskiem Wrocław zostanie rozegrany w czwartek o godzinie 18 w hali Gwardii  w Koszalinie. Bezpośrednią transmisję z tego spotkania przeprowadzi Radio Koszalin.

Przed meczem powiedzieli:

Slavisa Bogavac, skrzydłowy Śląska: Wyjeżdżamy do Koszalina we środę, chcemy się dobrze przygotować do gry, bo to dla nas ważny mecz. U naszych rywali doszło do zmian kadrowych, przyszedł nowy trener oraz dwóch zawodników amerykańskich, rozgrywający i podkoszowy. Oglądaliśmy ich na nagraniach, także wiemy czego można się po tej drużynie spodziewać. Z poprzedniego sezonu bardzo dobrze znam George'a Reese'a i Igora Milicica, moim zdaniem najlepszych graczy AZS. Gra AZS pod wodzą nowego szkoleniowca wygląda ciekawie, co potwierdzają wyniki. Koszalinianie odnieśli trzy zwycięstwa z rzędu i wydają się być w dobrej dyspozycji. Szanujemy naszego przeciwnika, ale myślę że mamy szansę na zwycięstwo.

Kamil Łączyński, rozgrywający AZS: Po odniesieniu trzech zwycięstw z rzędu atmosfera w zespole jest bardzo dobra. Nie popadamy jednak w hurraoptymizm, ale nie zamierzamy również na tym poprzestać. Ostatni mecz przed świąteczną przerwą będzie dla nas dużym wyzwaniem, ponieważ przyjeżdża do nas drużyna, która odniosła trzy zwycięstwa w trzech ostatnich meczach. Na pewno Śląsk prezentuje się teraz dużo lepiej niż na początku sezonu, kiedy przegrali kilka razy z rzędu. Wiemy czego możemy spodziewać się po graczach i jak przeciwstawić im się w obronie. Jak zwykle parkiet wszystko zweryfikuje, ale jesteśmy w pełni skoncentrowani i głodni kolejnej wygranej.