Przed Anwil - Energa Czarni: Lider we Włocławku
fot. Łukasz Capar

,

Lista aktualności

Przed Anwil - Energa Czarni: Lider we Włocławku

Anwil Włocławek podejmie na własnym parkiecie lidera Tauron Basket Ligi - Energę Czarnych Słupsk. Gospodarze chcą tym meczem zapomnieć o wysokiej porażce w Sopocie, goście natomiast przedłużyć serię wygranych do siedmiu spotkań.

,

Pierwsze spotkanie obu drużyn w tym sezonie było zdecydowanie na korzyść Anwilu Włocławek. Koszykarze trenera Emira Mutapcicia rozegrali w Hali Gryfia jedno z najlepszym spotkań w całych rozgrywkach i pewnie pokonali Energę Czarnych Słupsk 81:72. Niemniej jednak dla słupszczan była to jedna z zaledwie trzech porażek jakie ten zespół poniósł w dotychczasowej rywalizacji, a pozostałe 12 zwycięstw dało im fotel lidera Tauron Basket Ligi.

Anwil nie grał tak równo jak zawodnicy trenera Dainiusa Adomaitisa. Włocławianie przegrali dwa spotkania więcej, w tym wyraźnie, bo ponad 20 punktami ulegli najgroźniejszym rywalom z czołówki tabeli - PGE Turowowi Zgorzelec i Treflowi Sopot. To sprawia, że wygrana nad Energą Czarnymi powinna być dla gospodarzy priorytetem. Porażka może sprawić, że zespoły środka tabeli będą o zaledwie jedną porażkę więcej od Anwilu.

- Anwil przegrał wyraźnie w ostatnim swoim meczu w Sopocie i z pewnością jego zawodnicy bardzo będą chcieli się teraz odbudować. Musimy zagrać na maksimum swoich możliwości. Musimy również wziąć pod uwagę to, że Lorinza Harrington i Lawrence Kinnard w meczu z Treflem nie byli jeszcze w pełni wkomponowani w swój nowy zespół. Teraz mieli kolejny tydzień na zgranie się ze swoimi kolegami, także musimy być przygotowani na ich lepszą grę - mówi środkowy Energi Czarnych Scott Morrison.

Kanadyjczyk jeszcze w poprzednim sezonie bronił barw Anwilu. W zespole z Włocławka był tylko rezerwowym środkowym, który nie przekonał do siebie trenera Mutapcicia. W Słupsku gra więcej, wychodzi na parkiet w pierwszej piątce i korzysta z podań dobrze współpracujących z nim partnerów.

- Zdecydowanie więcej gram w Słupsku i właśnie dlatego tutaj jestem. Oczywiście nie będzie to dla mnie mecz jak każdy inny, ponieważ zawsze grając przeciwko swojej byłej drużynie chcesz zagrać twardziej, pokazać się z jak najlepszej strony. I to niezależnie od tego, ile czasu spędzałem na boisku w barwach Anwilu. Na pewno będę dodatkowo zmotywowany na to spotkanie - dodaje Morrison.

Koszykarza Energi Czarnych czeka pojedynek z Corsley'em Edwardsem. Amerykanin jeszcze niedawno był najlepszym strzelcem ligi i postrachem wszystkich środkowych. Spotkanie z Treflem pokazało jednak, że Edwardsowi często brakuje motywacji. Kilka nieudanych zagrań sprawiło, że niemal do końca zawodnik Anwilu był bezproduktywny i nie pomógł drużynie w Ergo Arenie.

- Doskonale wiem co robię. Okazywanie złości i emocji to część gry, której celem jest zdekoncentrowanie lub nawet przestraszenie przeciwnika. Zapewniam, że kontroluję swoje zachowanie - mówi Edwards. - Jeśli chodzi o zawodnika rywali - zawsze jest tak, że chcesz się pokazać swojemu byłemu zespołowi i chociaż nie mówisz, to w pewnym stopniu taki mecz jest dla ciebie szczególny - dodaje.

Co przed pojedynkiem obu graczy sądzi Morrison? - Corsley to wysoki i bardzo silny zawodnik, który dysponuje sporym repertuarem podkoszowym zagrań i jest przy nich bardzo skuteczny. Najprostszym sposobem na jego powstrzymanie jest wypchnięcie go spod obręczy. Trzeba o to walczyć, ponieważ im znajduje się on dalej od kosza, tym jest mniej produktywny - przekonuje.

Pojedynek podkoszowych nie będzie jedynym arcyciekawym w czwartkowym spotkaniu. Chęcią rewanżu za nieudany i przerwany dwoma faulami niesportowymi mecz będzie pałał lider słupszczan Stanley Burrell. Nie będzie mu jednak łatwo, bowiem swoją bardzo dobrą dyspozycję ze spotkania w Hali Gryfia będzie chciał powtórzyć Krzysztof Szubarga, który w pierwszym meczu tych drużyn rzucił 18 punktów, miał cztery zbiórki i trzy asyst.

Pozycję pełnoprawnych członków ekipy Anwilu będą chcieli ugruntować sobie dwaj Amerykanie - Lorinza Harrington i Lawrence Kinnard, którzy cały czas zgrywają się z zespołem. Jeżeli zagrają na swoim wysokim poziomie, o kontuzji zapomni Dardan Berisha, a do gry powróci Seid Hajrić to lidera Tauron Basket Ligi czekać będzie ciężka przeprawa we Włocławku.

Mecz Anwil Włocławek - Energa Czarni Słupsk zostanie rozegrany w czwartek o godzinie 18 w Hali Mistrzów we Włocławku. Bezpośrednią transmisję z tego spotkania przeprowadzi TVP Sport (także na stronie sport.tvp.pl) od godz. 17.50.