Przed PBG Basket - AZS: Kto po raz trzeci?
fot. Jacek Imiołek

,

Lista aktualności

Przed PBG Basket - AZS: Kto po raz trzeci?

PBG Basket Poznań i AZS Koszalin to drużyny, które wygrały swoje ostatnie dwa mecze. W sobotę spotkają się ze sobą w Poznaniu. Która z nich podtrzyma zwycięską serię i wygra po raz trzeci z rzędu?

,

Jeszcze przed kilkoma tygodniami oba zespoły przeżywały kryzys. PBG Basket zanotował serię sześciu kolejnych porażek, a AZS był bez wygranej w czterech kolejnych meczach. Teraz nastroje w obu drużynach są zupełnie inne. Większa euforia panuje chyba jednak w stolicy Wielkopolski, ponieważ poznaniacy w ostatniej kolejce Tauron Basket Ligi sprawili ogromną niespodziankę, pokonując PGE Turów Zgorzelec 75:74. - Trzy ostatnie mecze pokazały, że graliśmy zdecydowanie lepiej. Jako drużyna wyglądaliśmy w nich zdecydowanie inaczej - uważa kapitan PBG Basketu Poznań Jacek Sulowski.

Dobre nastroje panują także w ekipie gości, która odżyła pod wodzą doskonale znanego polskim kibicom Andreja Urlepa. Styl gry koszalinian wygląda teraz zupełnie inaczej niż w przegranych meczach. AZS ma znacznie więcej atutów i z pewnością postara się je wykorzystać w Poznaniu. - Wiele się zmieniło po przyjściu Andreja Urlepa. Gra z AZS będzie wyglądać inaczej niż do tej pory. Wiemy doskonale, jak grały w przeszłości zespoły prowadzone przez tego szkoleniowca. Zrobimy jednak wszystko, żeby zrewanżować się za porażkę w Koszalinie - tłumaczy Jacek Sulowski z PBG Basketu.

Poznaniacy doskonale zdają sobie sprawę z najsilniejszych punktów rywala, jednak podkreślają, że na każdej pozycji są w stanie przeciwstawić się drużynie trenera Urlepa. - Igor Milicić i George Reese to silne punkty tej drużyny. To główne ogniwa. Niedawno takim stał się również Callistus Eziukwu. Poza tym, jest JJ Montgomery i w ostatnich meczach dobrze dysponowany Marcin Dutkiewicz. Kilka spotkań temu doszedł amerykański rozgrywający Stefhon Hannah, który wnosi naprawdę wiele do drużyny. To pokazuje, że AZS ma wiele opcji gry - wyjaśnia Jacek Sulowski.

Wiele atutów w ostatnich tygodniach ujawniło się jednak także w ekipie z Poznania. - Nie musimy się niczego obawiać. Moim zdaniem na każdej pozycji możemy postawić się najbliższemu rywalowi. Być może goście mają parę bardziej doświadczonych rozgrywających, ale pod koszem to my mamy Damiana Kuliga czy Olka Lichodzijewskiego. Jest także Mateusz Bartosz, dla którego będzie to bardzo ważny mecz. On przecież zaczynał sezon w Koszalinie - kontynuuje Sulowski.

Mecz PBG Basket Poznań - AZS Koszalin odbędzie się w sobotę 17 grudnia o godzinie 17.00 w hali HGS CityZen w Poznaniu.