Przed Trefl - Anwil: Emocje gwarantowane
fot. Piotr Kieplin/Anwil Włocławek

,

Lista aktualności

Przed Trefl - Anwil: Emocje gwarantowane

W najciekawiej zapowiadającym się meczu 16. kolejki Tauron Basket Ligi, w sobotę 17 grudnia Trefl Sopot zmierzy się z Anwilem Włocławek w Ergo Arenie.

,

Kilkanaście punktów przewagi w trzeciej kwarcie, pięć punktów więcej od rywali 40 sekund przed końcem meczu. Strata wydająca się niemożliwa do odrobienia w większości meczów, jednak nie w spotkaniach pomiędzy Treflem a Anwilem. W 3. kolejce TBL Trefl przez długi czas grał pewnie w ataku, dobrze w obronie, prowadził przez niemal całe spotkanie i był bliski piątej kolejnej wygranej w Hali Mistrzów. Jednak Krzysztof Szubarga trafieniem z dystansu, dwie sekundy przed końcem meczu przesądził o wygranej Anwilu 72:71. Rzut przerwał też serię przegranych z Treflem we własnej hali i okazał się pierwszym z kilku rzutów w tym sezonie, które przesądzały o jednopunktowych porażkach sopocian.

Po zbliżającym się spotkaniu obu ekip możemy oczekiwać podobnych emocji. Ostatnie dwa mecze obie drużyny rozegrały z tymi samymi rywalami - beniaminkami TBL. Zarówno Trefl jak i Anwil pewnie zwyciężyły w meczach z AZS Politechniką oraz ŁKS, mogąc potraktować te spotkania jako etap przygotowań do rywalizacji ze zdecydowanie mocniejszym rywalem.

Mecze z zespołem z Łodzi były także okazją do debiutów nowych zawodników. W Treflu swój pierwszy mecz rozegrał były gracz ŁKS - Jermaine Mallett. Amerykanin został następcą Jamelle'a Horne'a, który rozstał się na własną prośbę z ekipą prowadzoną przez Karlisa Muiznieksa. Pierwszy mecz rozegrany zaledwie jeden dzień po przyjeździe do Trójmiasta i jednym treningu z nowym zespołem nie okazał się najlepszy dla Malletta, który zdobył zaledwie dwa punkty w ciągu 12 minut spędzonych na parkiecie.

W Anwilu okazję do debiutu z ŁKS otrzymał Lawrence Kinnard. Skrzydłowy przez ostatnie dwa sezony występował w barwach Trefla, wielokrotnie będąc czołowym, decydującym o wyniku graczem, także w meczach przeciwko swojej nowej drużynie. W swoim pierwszym meczu w sezonie 2011/12 w TBL, Amerykanin zdobył 10 punktów trafiając cztery z 10 rzutów z gry. Mecz z drużyną z Sopotu będzie także szansą do debiutu dla kolejnego zawodnika, który w ostatnich dwóch sezonach grał w Trójmieście. Nowym graczem zespołu prowadzonego przez Emira Mutapcicia został Lorinza Harrington, reprezentujący Asseco Prokom, gdy gdynianie awansowali do ćwierćfinału Euroligi oraz w ubiegłym sezonie Trefla Sopot. - Nie po raz pierwszy będę grał przeciw zespołowi w którym występowałem wcześniej, więc ten mecz nie wzbudza we mnie szczególnych emocji - powiedział przed spotkaniem nowy rozgrywający Anwilu.

Mecze z drużyną z Włocławka są też zazwyczaj okazją do popisów dla kapitana sopocian Filipa Dylewicza. Skrzydłowy znakomite spotkania rozgrywał między innymi w ubiegłorocznym ćwierćfinale play-off, kiedy niemal w pojedynkę wygrał dla swojej ekipy trzeci i czwarty mecz rywalizacji, skazując Anwil na zakończenie sezonu. Ostatni mecz z Anwilem był nieco słabszy dla Dylewicza, który miał dziewięć punktów oraz osiem zbiórek. Mogło się to wiązać jednak z kontuzją, której zawodnik nabawił się wcześniej, gdyż od jakiegoś czasu odczuwał już ból w kolanie, a niedługo po kolejnym meczu ligowym z Energą Czarnymi musiał poddać się zabiegowi artroskopii. - Będziemy starali się wykorzystać atut własnego parkietu i wiemy, że porażka którą zanotowaliśmy w pierwszym meczu dodatkowa nas zmotywuje - stwierdził przed meczem Filip Dylewicz.

Spotkanie będzie także okazją dla najlepszego strzelca TBL - Corsley'a Edwardsa, na wyprzedzenie Łukasza Koszarka pod względem największej ilości meczów z minimum 10 punktami. Amerykański środkowy podobnie jak rozgrywający Trefla w każdym z 13 meczów tego sezonu notował 10 lub więcej punktów. Koszarek zakończył jednak swoją serię w meczu z ŁKS zdobywając zaledwie osiem punktów.

Pojedynek 16. kolejki Tauron Basket Ligi pomiędzy Treflem Sopot a Anwilem Włocławek rozpocznie się w sobotę 17 grudnia o godzinie 18 w Ergo Arenie. Transmisję z meczu przeprowadzi TV PLK (na stronie PLK.pl) od godziny 17.50.

Powiedzieli przed meczem: 

Filip Dylewicz, skrzydłowy Trefla: Do meczu z Anwilem przygotowujemy się jak do każdego innego meczu, jednak zdajemy sobie sprawę z rangi spotkania. Każdy zdaje sobie sprawę z tego, że zwycięstwo nad drużyną z Włocławka przybliży nas do naszego celu, czyli pierwszego miejsca po rundzie rewanżowej. Drużyna Anwilu wzmocniła się ostatnio dwoma zawodnikami, którzy znają polskie parkiety, znają Trefla i wiemy, że to może sprawić, że spotkanie będzie jeszcze cięższe.

Lorinza Harrington, rozgrywający Anwilu: Razem z Anwilem będę się starał wygrać każde kolejne spotkanie, a nie tylko to jedno. Oczywiście, że nie będzie żadnej taryfy ulgowej dla Trefla, tym bardziej, że mam nadzieję na debiut. Jednak zagram tak samo skoncentrowany jak w każdym innym spotkaniu. Podobnie jak Lawrence Kinnard tak i ja, lubimy ciężką pracę na treningach i twardą grę w meczach. To sprawia, że nie tylko chcemy wygrać najbliższy mecz ale i całą ligę!