Przed Zastal - Trefl: Rewelacja w opałach?
fot. figurski.com.pl

,

Lista aktualności

Przed Zastal - Trefl: Rewelacja w opałach?

W środę Zastal Zielona Góra podejmie Trefl Sopot. Oba zespoły sensacyjnie przegrały mecze w ostatniej kolejce, więc nie muszą się specjalnie motywować przed spotkaniem. Gospodarze po raz pierwszy zagrają bez swojej gwiazdy Ganiego Lawala, który wyleciał już do USA. To jednak nie oznacza, że Trefl jest murowanym faworytem. Transmisję z tego meczu przeprowadzi TVP Sport od godz. 18.05.

,

Sobota na długo pozostanie w pamięci kibiców Zastalu. Jeszcze niespełna na minutę przed końcem spotkania z Kotwicą Kołobrzeg zielonogórzanie wygrywali siedmioma punktami i przybijali sobie piątki ciesząc się z kolejnego zwycięstwa. Za wcześnie. Kotwica postawiła wszystko na jedną kartę i miała w składzie rewelacyjnego Odeda Brandweina. W decydujących sekundach gospodarze wyłuskali piłkę, a w kolejnej akcji faulowany Brandwein trafił dwa wolne, które doprowadziły do dogrywki. Wściekły trener Tomasz Jankowski obraził się na swój zespół i do końca spotkania nie wstał z ławki. - Jestem obrażony na zespół i jeszcze długo, długo będę - mówił podczas konferencji prasowej.

Zastalowcy mają także kłopot pod koszem. Informacja o bliskim końcu lokautu w NBA spowodowała, że Gani Lawal już w środę razem z Jordanem Williamsem mają wylecieć do Stanów Zjednoczonych. Drugi z podkoszowych pojawił się w Polsce w sobotę. Nie zagrał ani minuty. Szkoleniowcy robią więc wszystko, żeby przed meczem oczyścić atmosferę i zmotywować swoich zawodników. Ci zapewniają, że atmosfera w zespole jest dobra. - Porażka w Kołobrzegu jest ciężka do przełknięcia. Taka wpadka już nam nie powinna się powtórzyć. W poniedziałek na treningu graliśmy w piłkę nożną. Było bardzo fajnie. Jestem przekonany, że w kolejnym meczu zagramy bardzo dobrze - mówi rozgrywający Walter Hodge.

- Traktujemy trenera, jak każdego z nas zawodników. Różni się tylko tym, że na mecz ubiera garnitur. Wszyscy nadal jesteśmy przyjaciółmi, nic się nie zepsuło - dodaje środkowy Uros Mirković. Przed nim nie lada wyzwanie. Będzie musiał zatrzymać kogoś z dwójki John Turek - Chris Burgess. To z pewnością nie będzie łatwe.

Właśnie pod koszem Trefl wydaje się mieć największą przewagę. Mecz będzie szczególny dla Chrisa Burgessa, ubiegłorocznej gwiazdy Zastalu. Na razie Amerykanin gra przyzwoicie, jednak jego średnia punktowa spadła aż o pięć punktów w porównaniu z ubiegłym sezonem - z 13 do 8 punktów. Tylko o jedną dziesiątą różnią się natomiast jego statystyki zbiórek - z 9.5 na 9.4. Bardzo dobrze spisuje się natomiast druga wieża Trefla - John Turek. Środkowy rzuca średnio 14.6 punktów oraz notuje 6.7 zbiórek. Będzie niezwykle trudny do zatrzymania.

Nie tylko Burgess dobrze wspomina występy w Zielonej Górze. Sentymentalna wycieczka czeka też Łukasza Wiśniewskiego, który reprezentował barwy pierwszoligowego Zastalu. Dzięki rewelacyjnym występom dostał szansę w ekstraklasie, a także zaistniał w reprezentacji Polski. Mecz w Zielonej Górze wydaje się ostatnią szansą dla dwóch Amerykanów w składzie Trefla. Vonteego Cummings i Jamelle Horne na razie zawodzą i nie wykluczone, że pożegnają się z zespołem. - Adam Waczyński jest dla mnie lepszym graczem niż Jamelle Horne. Jeśli chodzi o Cummingsa to na dzisiaj nie wiem, czy będzie on w stanie dojść do swojej optymalnej formy - nie ukrywa Muzinieks. Jego zespół ostatnio sensacyjnie przegrał u siebie z Siarką Jezioro Tarnobrzeg. Okazję do rehabilitacji dostanie już w najbliższą środę. 

Spotkanie w Zielonej Górze rozpocznie się o godz. 18.15. Transmisja w TVP Sport i sport.tvp.pl od godz. 18.05.