Przed Energa Czarni - PBG Basket: Intensywność zadecyduje?
fot. Łukasz Capar/Energa Czarni

,

Lista aktualności

Przed Energa Czarni - PBG Basket: Intensywność zadecyduje?

W sobotę w Słupsku Energa Czarni, grając bez Zbigniewa Białka, zmierzą się z PBG Basketem, który z pewnością będzie chciał się odbudować po dotkliwej przegranej w meczu z Treflem.

Słupszczanie z meczu na mecz spisują się coraz lepiej. Udało im się wygrać w trzech ostatnich spotkaniach i zapowiadają, że z pełną determinacją będą walczyć o podtrzymanie tej serii. Energa Czarni już od dwóch meczów muszą radzić sobie bez swojego podstawowego silnego skrzydłowego Białka, któremu odnowiła się kontuzja kolana. Mimo to wciąż wygrywają, stawiając na zespołowość zarówno w ataku, jak i w obronie. Dzięki drużynowej grze dotychczas udaje im się skutecznie zatuszować lukę, która powstała w wyniku absencji Białka.

- Podczas spotkań musimy zadbać o to, by zastąpić Zbyszka, wymuszona jest przez to inna rotacja, dostajemy więcej minut. Każdy musi dać teraz jeszcze więcej od siebie - Krzysiek Roszyk gra sporo jako silny skrzydłowy, Paweł Kikowski gra więcej. Staramy się jak najlepiej załatać dziurę w składzie, by nie było widać jego straty i na razie dobrze nam to wychodzi, bo wygrywamy - mówi skrzydłowy Energi Czarnych Paweł Leończyk.

Oprócz wymienionych przez niego rozwiązań w meczu z Kotwicą trener Dainius Adomaitis spróbował jeszcze jednego pomysłu. Po raz pierwszy w tym sezonie zdecydował się wystawić jednocześnie do gry środkowych Davida Weavera i Scotta Morrisona. I choć bezpośrednio nie wnosili oni do ataku słupszczan zbyt wiele, w defensywie stanowili barierę nie do przejścia.

Podczas gry osłabieni brakiem Białka Energa Czarni zawęzili rotację do ośmiu zawodników, PBG Basket od początku rozgrywek radzi sobie praktycznie tylko w siódemkę. Gra poznańskiej ekipy skupia się wokół podkoszowego Damiana Kuliga, który rozgrywa swój najlepszy sezon w karierze, a także Djordje Micicia, prowadzącego grę oraz zdobywającego wiele punktów. Pewnymi punktami gości sobotniego meczu są także Żarko Comagić oraz Aleksander Lichodzijewski.

Co ciekawe, Lichodzijewski urodził się w Słupsku, ale w wieku dwóch lat wyjechał do Belgii, gdzie jego mama - Anna Lichodzijewska, zawodniczka Czarnych Słupsk - kontynuowała siatkarską karierę. Z pewnością będzie to więc wyjątkowy mecz dla skrzydłowego PBG Basketu, a także dla kibiców w Słupsku, którzy z nostalgią wspominają wielkie sukcesy miejscowych siatkarek. Słupszczanie są bardzo ciekawi, jak syn jednej z ich idolek poradzi sobie na niemal „rodzinnym” parkiecie Hali Gryfia.

Poznaniacy po przegranej w ostatniej kolejce z Treflem we własnej hali aż 56:89 będą chcieli wykorzystać mecz z Energą Czarnymi, aby udowodnić, że są znacznie lepszym zespołem, niż może wskazywać ten wynik. Z pewnością przyjadą do Słupska podwójnie zmotywowani i zapominając o dwóch przegranych z rzędu z kandydatami do medali, będą starali się sprawić niespodziankę w spotkaniu z kolejnym.

- Nie wiem, jak silni psychicznie są gracze z Poznania i jak reagują na takie przegrane, ale na pewno musimy wziąć to pod uwagę. Nastawiamy się na to, że będą chcieli zrehabilitować się w meczu z nami i pokazać, że z Treflem mieli tylko słabszy dzień. Nie możemy ich lekceważyć i musimy podejść do tego meczu jak najbardziej poważnie, zagrać ze stuprocentowym zaangażowaniem i koncentracją, a wtedy powinniśmy osiągnąć swój cel - podkreśla Leończyk.

Kluczowe dla rozstrzygnięcia może okazać się przygotowanie fizyczne poznańskich zawodników. Od dwóch spotkań bowiem trener Energi Czarnych stawia na agresywną obronę przez całe spotkanie i naciskanie szczególnie na niskich zawodników rywala na całym boisku, niezależnie od etapu meczu. Dwukrotnie przyniosło to oczekiwany przez niego rezultat i mający najczęściej piłkę w rękach gracze Polpharmy i Kotwicy w decydujących momentach popełniali błędy. Jeśli koszykarzom PBG Basketu uda się tego uniknąć, mogą bez przeszkód powalczyć o zwycięstwo na trudnym terenie w Słupsku.

Spotkanie między Energą Czarnymi a PBG Basketem odbędzie się w sobotę (5 listopada) o godz. 18 w słupskiej Hali Gryfia. Transmisję z meczu przeprowadzi Polskie Radio Koszalin.

Przed meczem powiedział:

Paweł Leończyk, skrzydłowy Energi Czarnych:
Na pewno będziemy chcieli grać intensywnie, a także wykorzystywać nasze przewagi. Szczegółowo analizujemy grę poznaniaków i będziemy dobrze na nich przygotowani. Myślę, że mamy po prostu lepszą drużynę i jeśli tylko zagramy mądrze, zespołowo, będziemy dzielić się piłką jak w dwóch ostatnich meczach, a także powtórzymy obronę z meczu z Kotwicą, to możemy być spokojni o wynik.