Przed Anwil - PBG Basket: O przedłużenie serii
fot. Łukasz Capar

,

Lista aktualności

Przed Anwil - PBG Basket: O przedłużenie serii

Anwil Włocławek i PBG Basket Poznań będą walczyć o przedłużenie swoich serii w bezpośrednim spotkaniu siódmej kolejki Tauron Basket Ligi.

,

Tylko jeden zespół będzie mógł pochwalić się w niedzielny wieczór przedłużeniem swoich serii zwycięstw. Anwil Włocławek po czterech wygranych z rzędu powalczy o piąty triumf, natomiast PBG Basket, po początkowych problemach, trzy ostanie mecze kończył z tarczą i w Hali Mistrzów chciałby zwyciężyć po raz czwarty. Nie będzie to łatwe, bowiem historia przemawia za gospodarzami - w trzech ostatnich sezonach Anwil nie przegrał ani razu w sześciu spotkaniach z PBG Basketem Poznań, zarówno we Włocławku, jak i w stolicy Wielkopolski.

Za ekipą trenera Emira Mutapcicia przemawiają przede wszystkim podkoszowy Corsley Edwards i para rzucających - Dardan Berisha i John Allen. Edwards pokazał już, że może być największą gwiazdą ligi. Środkowy włocławskiego zespołu dominuje pod koszem, zdobywa wiele punktów i jest pewnym punktem Anwilu. I nawet gdy mu nie idzie, jak to miało miejsce w spotkaniu przeciwko Kotwicy, to i tak zdobycze na poziomie kilkunastu punktów są dla niego normą.

Przewaga Amerykanina powinna mieć znaczenie głównie dlatego, że PBG Basket Poznań nie ma w swoim składzie klasycznego środkowego, a na tej pozycji gra nominalny silny skrzydłowy Damian Kulig, a wspomaga go z ławki Jakub Parzeński. Mimo że ten pierwszy rozgrywa świetny sezon, jest najlepiej punktującym Polakiem w lidze, to w obronie może nie mieć wiele do powiedzenia przeciwko silnemu Edwardsowi, który jednak zagra bez wsparcia, bowiem kolejny mecz opuści Seid Hajrić.

- Wiemy, że prawdopodobnie nadal będziemy musieli radzić sobie bez Seida Hajricia, co niewątpliwie jest dla nas sporym osłabieniem. Czekamy na niego, aby wyleczył kontuzje i wrócił do gry w pełni zdrowy - mówi silny skrzydłowy Anwilu Wojciech Glabas.

Kolejny ważny punkt włocławian, czyli obaj rzucający, są drugą po Edwardsie opcją w ofensywie gospodarzy tego meczu. Berisha podtrzymuje swój świetny poziom z litewskiego EuroBasketu i mimo że na boisko wchodzi jako rezerwowy, to często właśnie on jest najgroźniejszym rywalem dla przeciwnika Anwilu. Allen z kolei jest niczym cichy zabójca. Często poświęca się dla zespołu, i pomimo tego że tkwi w nim dusza typowego strzelca, to woli kreować pozycje dla swoich partnerów.

Poznaniacy przeciwstawią się Jackiem Sulowskim i Tomaszem Smorawińskim. Ten pierwszy jest po rocznej przygodzie z pierwszą ligą i zdecydowanie nie należy do liderów PBG Basketu. Dla drugiego bieżące rozgrywki są niejako pierwszymi, w których odgrywa istotniejszą rolę w swoim zespole w ekstraklasie i każdy następny mecz jest dla niego dodatkowym doświadczeniem, którego bardzo mu brakuje.

- Mimo naszej krótkiej ławki, potrafimy sobie całkiem nieźle poradzić. W zdobywanie punktów od pewnego czasu włączają się Tomek Smorawiński czy Kuba Parzeński. To wnosi naprawdę sporo do naszej gry. Jest sześciu, siedmiu zawodników, którzy mogą pomóc w zdobywaniu punktów - tłumaczy Jacek Sulowski.

Nie mniej ciekawie powinno być w rywalizacji na innych pozycjach, szczególnie mając na uwadze, że staną naprzeciwko sobie, będący ostatnio w świetnej formie, Krzysztof Szubarga i rekordzista rozgrywek w ilości zaliczonych asyst w jednym spotkaniu - Djordje Micić. Na skrzydle zagrają Żarko Comagić i Aleksander Lichodzijewski, których powstrzymać będą chcieli Łukasz Majewski i Nick Lewis.

- Nie możemy popełnić tego samego błędu, który przytrafił się nam w Kołobrzegu i musimy zdecydowanie lepiej zacząć to spotkanie. Tak było w meczu z Polpharmą i wtedy grało się nam o wiele łatwiej - tłumaczy Glabas. - Do Włocławka trzeba pojechać i walczyć. Na pewno nie można się poddać. Musimy zrobić wszystko, żeby sprawić niespodziankę. Nie ulega wątpliwości, że Włocławek to szalenie trudny teren - kończy Sulowski.

Mecz Anwil Włocławek - PBG Basket Poznań zostanie rozegrany w niedzielę o godzinie 20:15 w Hali Mistrzów we Włocławku. Bezpośrednią transmisję z tego spotkania będzie można obejrzeć w TV PLK (na stronie PLK.pl) oraz na stronie kpsport.pl.