Przed Anwil - Polpharma: Deja vu?
fot. Andrzej Romański

,

Lista aktualności

Przed Anwil - Polpharma: Deja vu?

Przed rokiem w piątej kolejce do Włocławka przyjechała Polpharma, która od tamtego spotkania rozpoczęła swój wielki okres. Teraz sytuacja przedmeczowa wydaje się być podobna do tej ubiegłorocznej.

,

Polpharma Starogard Gdański rozpoczęła sezon 2010/2011 od czterech porażek, co doprowadziło do rozstania z trenerem Pawłem Turkiewiczem i zaangażowania Zorana Sretenovicia. Polpharma z bieżących rozgrywek zaczęła sezon od bilansu 1-3, a ofiarą słabej gry starogardzian został rozgrywający Ivan Koljević, z którym w klubie już się rozstano.

Po ubiegłorocznej zmianie ekipa z Kociewia przyjechała do Włocławka i tak jest też tym razem. Anwil znów zmierzy się w 5. kolejce z drużyną Polpharmy, która podobnie jak rok temu ma nadzieję na odmienienie swojej pozycji właśnie po spotkaniu w Hali Mistrzów. - Teraz jest inna sytuacja, bo każdy mecz jest inny. Naprawdę wierzę w ten zespół. On ma możliwości, tylko ich do końca nie pokazuje. Wiadomo jakim zespołem jest Anwil, jakich mają zawodników. Oni jednak też nie grają na razie tak, jak powinni - tłumaczy trener starogardzian Zoran Sretenović.

Z kolei gospodarze są w o wiele lepszych nastrojach niż ich rywale. Co prawda sezon rozpoczęli od kompromitującej porażki w Łodzi z ŁKS, ale w dwóch kolejnych meczach wygrywali z bezpośrednimi rywalami do walki o medale i niepokonanymi do meczów z Anwilem Treflem i Energą Czarnymi. Szczególnie to drugie zwycięstwo może mocno podbudować włocławian. Rozegrali oni w Słupsku świetne zawody, bardzo dobrze prezentując się w każdym elemencie koszykarskiego rzemiosła.

Gdzie w takim razie swoich szans upatrywać może Polpharma? Wszystko przemawia za Anwilem, który dysponuje lepszym składem, bardziej doświadczonymi koszykarzami i zagra we własnej hali. - Myślę, że nie musimy niczym zaskakiwać Polpharmy. Ważniejsze, żebyśmy zagrali bardziej konsekwentnie niż dotychczas - mówi rozgrywający Anwilu Marcin Nowakowski. - Anwil gra dobrze we własnej hali. Przykładem może być mecz z Treflem Sopot, w którym, mimo dobrej dyspozycji sopocian, zdołał zwyciężyć - mówi zawodnik Polpharmy Michael Hicks.

Goście przede wszystkim powinni obawiać się podkoszowego ekipy trenera Emira Mutapcicia - Corsley'a Edwardsa. Amerykanin to zdecydowany punktowy lider swojego zespołu i gdy tylko jest na boisku to większość akcji przechodzi właśnie przez niego. W trzech dotychczasowych meczach zdobywał średnio blisko 19 punktów, dodając do tego także ponad siedem zbiórek. Mocnym punktem włocławian będzie też para rzucających - Dardan Berisha i John Allen. Ten pierwszy prezentuje się w bieżących rozgrywkach o wiele lepiej, niż rok temu. Drugi to niemalże mózg zespołu. Może grać na wszystkich pozycjach obwodowych, świetnie broni i jest ważną postacią w taktyce trenera Mutapcicia.

Polpharma z kolei będzie chciała postawić na ofensywne umiejętności Michaela Hicksa i Jeremy Simmonsa. Hicks gra w Polsce od kilku lat i zawsze prezentuje równą, wysoką formę. Simmons z kolei debiutuje w Tauron Basket Lidze. Co prawda znacznie ustępuje warunkami fizycznymi Edwardsowi, ale jest za to graczem bardziej atletycznym i mając na uwadze błędy koszykarza Anwilu w obronie, może sprawić mu sporo problemów.

Anwil walczy o zadomowienie się w czubie tabeli. - Wygrane mecze scementowały zespół. Już w Słupsku zagraliśmy dobry mecz, jesteśmy teraz mocno zmobilizowani i wiem, że z meczu na mecz będzie coraz lepiej - komentuje Nowakowski. Polpharma chce zapomnieć o złym początku. Wygrana z ŁKS i ewentualne zwycięstwo w Hali Mistrzów ma pokazać nową jakość zdobywcy Superpucharu Polski. - Moi koszykarze muszą w siebie uwierzyć, bo mają możliwości. Te możliwości i wolę walki trzeba jednak rzucić na parkiet - mówi trener Sretenović.

Mecz Anwilu Włocławek z Polpharmą Starogard Gdański zostanie rozegrany w niedzielę o godzinie 18 w Hali Mistrzów. Bezpośrednią relację z tego spotkania przeprowadzi TV PLK (od godz. 17.50).

Powiedzieli przed meczem:

Marcin Nowakowski, rozgrywający Anwilu: Początek sezonu w wykonaniu Polpharmy był fatalny i na pewno będą się chcieli odbić dzięki meczowi w Hali Mistrzów. Natomiast my nie możemy im pozwolić na żadne szalone zwroty sytuacji. Swoją spokojną, równomierną grą powinniśmy ich skutecznie zniechęcić do wszelkich nieprzewidywalnych zachowań. Na pewno będzie to trudne, bo dotąd my również gramy falami, ale pora to wszystko uporządkować.