Siarka Jezioro przed sezonem: Być jak najwyżej w tabeli
fot. Karol Skiba

,

Lista aktualności

Siarka Jezioro przed sezonem: Być jak najwyżej w tabeli

Po nieudanym debiutanckim sezonie w Tauron Basket Lidzie, prezes Siarki Jezioro Tarnobrzeg Zbigniew Pyszniak postanowił oddać drużynę w ręce doświadczonego trenera Dariusza Szczubiała. Trener odpowiada za budowę drużyny i za osiągnięte przez nią wyniki.

Awans Siarki Jezioro Tarnobrzeg do rozgrywek TBL rok temu był wielkim wydarzeniem w Tarnobrzegu. Niestety radość kibiców mijała coraz bardziej wraz z kolejnymi porażkami tarnobrzeskiej drużyny. Prezes Siarki Jezioro Zbigniew Pyszniak, nauczony doświadczeniami z poprzedniego sezonu, oddał drużynę trenerowi Dariuszowi Szczubiałowi. - Szybko doszliśmy do porozumienia z prezesem Pyszniakiem. W zasadzie nie było innych propozycji, bo ta z Tarnobrzega była najbardziej konkretna. Z Prezesem Pyszniakiem znamy się od dawna i to jego osoba była głównym powodem, że tutaj przyszedłem - mówił jeszcze przed rozpoczęciem sezonu przygotowawczego trener Szczubiał. Asystentami Szczubiała zostali Arkadiusz Papka oraz Michał Stępień.

Trener Szczubiał szybko wziął się do pracy i osobiście w lipcu oglądał na campie w USA potencjalnych kandydatów do gry w Siarce Jezioro. Prezes Pyszniak w pełni zaakceptował wszystkie ruchy kadrowe, prowadzone przez trenera Szczubiała. - Trener Szczubiał jest odpowiedzialny za sprowadzanie zawodników do drużyny. To ceniony fachowiec, który pokazał w poprzednich sezonach, że ma dobrą rękę do zagranicznych graczy. Liczę, że podobnie jak w Kotwicy i wcześniej w Jarosławiu uda mu się i tutaj osiągnąć dobry wynik. Po to tutaj został ściągnięty - stwierdził prezes Pyszniak zapytany o budowę drużyny.

Wizyta Szczubiała w USA zaowocowała ściągnięciem do Tarnobrzega trzech zawodników. Nicchaeus Doaks oraz Josh Miller podpisali kontrakty z Siarką Jezioro od razu. James Helton przyjechał na testy. Niedługo potem do drużyny dołączył LaMarshall Corbett, combo guard, który może grać jako rozgrywający, jak i rzucający. W pierwszych meczach sparingowych zawodnik ten zaprezentował się dobrze - zdobywał dużo punktów, a co ważniejsze umiał brać ciężar gry w swoje ręce. Zaowocowało to tym, że także ten zawodnik podpisał kontrakt na cały nadchodzący sezon. Nie można tego samego powiedzieć o Heltonie. Amerykanin w meczach kontrolnych wypadał przeciętnie. Do tego przez ponad tydzień był kontuzjowany. Dlatego trener Szczubiał postanowił zrezygnować z tego zawodnika. Kilka dni po tym w jego miejsce przyjechał kolejny combo J.T. Tiller. Zawodnik ten szczególnie podczas ostatnich meczów sparingowych z ŁKS Sphinx Łódź pokazał, że może być przydatny dla drużyny.

Trener Szczubiał nie zapomniał również o solidnych, polskich zawodnikach. W pierwszej kolejności do Siarki Jezioro dołączyli Marek Piechowicz i Dariusz Wyka. Dla Piechowicza będzie to w końcu okazja do zaprezentowania swoich umiejętności w TBL, ponieważ w ostatnich sezonach był wypożyczany do I ligi. Wykę trener Szczubiał zna jeszcze z Jarosławia. Dla tego gracza też to będzie szansa na pokazania się w pojedynkach z najlepszymi. Do Tarnobrzega wróciła też dwójka znanych tu już zawodników: Wojciech Barycz i Michał Rabka. Pierwszy z nich zagrał w zeszłym sezonie tylko jeden mecz. Potem złapał kontuzje i nie grał już do końca sezonu. Rabka wrócił z wypożyczenia do Polonii Przemyśl. Ostatnim, ale budzącym największe zainteresowanie zawodnikiem, który zagra w Siarce Jezioro jest Przemysław Karnowski. Zawodnik, który jest gwiazdą młodzieżowej koszykówki długo zastanawiał się nad wyborem nowego klubu. Ostatecznie wybrał Siarkę Jezioro dlatego, że tutaj będzie mógł dużo grać oraz nie musiał podpisywać zawodowego kontraktu, co nie przeszkodzi mu za rok spróbować sił w NCAA. Kadrę Siarki Jezioro uzupełnił Piotr Pyszniak oraz zawodnicy z drużyny juniorów.

Drużyna Siarki Jezioro długo zgrywała się ze sobą. Podczas rozgrywanego w Tarnobrzegu Memoriału K. Wacławczyka tarnobrzeżanie łatwo pokonali wyraźnie słabsze drużyny. Jednak już z solidnym pierwszoligowym Sokołem Łańcut drużyna poniosła wyraźną porażkę. Podobnie było tydzień później w Mistrzostwach Podkarpacia. Wyszły wtedy trudy okresu przygotowawczego. Przyniosło to kolejne porażki z pierwszoligowcami. Pozytywne sygnały zaczęły w końcu nadchodzić na finiszu przygotowań. Najpierw Siarka Jezioro zwyciężyła w turnieju Mazovia Cup. Pokonała tam trzy inne drużyny z TBL - AZS Koszalin, ŁKS Sphinx Łódź i AZS Politechnikę Warszawską. W pierwszy weekend października wyższość tarnobrzeskiej drużyny dwukrotnie musiał uznać ponownie ŁKS Sphinx. Zwycięstwa tym bardziej cenne, że w obu meczach drużyna grała bez dwóch, a w sobotę bez trzech podstawowych zawodników.

Kontuzje, które w ostatnich dniach prześladują Siarkę Jezioro nie napawają optymistycznie przed inauguracją ligi, która odbędzie się w najbliższy weekend. Wojciech Barycz ponownie zmaga się z urazem. Tym razem podkoszowy złamał palec i pod dużym znakiem zapytania swoi jego występ w sobotnim meczu. Lepiej wygląda sytuacja z LaMarshallem Corbettem. Zawodnik ten po turnieju Mazovia Cup narzekał na drobne dolegliwości i trener Szczubiał postanowił go oszczędzić w ostatnich meczach sparingowych. Sam zawodnik mówi, że będzie gotowy na mecz z Energą Czarnymi oraz jest pod wrażeniem poziomu polskiej ligi. - Na pewno zagram w pierwszym meczu ligowym. To tylko drobny uraz, po którym szybko dochodzę do zdrowia. Myślę, że poziom tej ligi jest wysoki. Grałem w okresie przygotowawczym  przeciwko wielu dobrym zawodnikom. Była dobra rywalizacja i zabawa - mówi Corbett.

Jeśli chodzi o cele drużyny na najbliższy sezon to niewiele się w Tarnobrzegu o tym mówi. Nikt, ani trener ani prezes nie chcą nic deklarować. Na pewno jednak celem będzie osiągnięcie jak najwyższego miejsca w tabeli oraz włączenie się o ewentualną walkę o grę w fazie play-off. Aby to osiągnąć zespół przez ostatnie półtora miesiąca intensywnie trenuje. Forma drużyny w ostatnich dniach wyraźnie idzie w górę. - Myślę, że jesteśmy teraz w dobrej formie. Graliśmy około 15 meczów sparingowych, dawaliśmy w nich z siebie wszystko, podobnie jak na treningach. Przeszkadzają nam ostatnio kontuzje. Ale będziemy gotowi na początek ligi - mówi pytany o formę Nicchaeus Doaks.

Skład i rotacja Siarki Jezioro:

Pozycja 1: Josh Miller, Piotr Pyszniak

Pozycja 2: LaMarshall Corbett, J. T. Tiller

Pozycja 3: Marek Piechowicz, Michał Rabka

Pozycja 4: Nicchaeus Doaks, Dariusz Wyka

Pozycja 5: Wojciech Barycz, Przemysław Karnowski

Poza rotacją: Damian Aniszewski (pozycja 3, 4), Rafał Walski (pozycja 2, 3)