Każde dziecko, które zawitało do Hali Mistrzów otrzymało okolicznościową koszulkę, w której przez całe przedpołudnie w pocie czoła trenowało pod okiem swoich idoli. Grupy ćwiczeniowe koordynowali Andrzej Pluta, Dardan Berisha i Bartłomiej Wołoszyn oraz Krzysztof Szablowski - asystent trenera Emira Mutapcicia.
Wszystko zaczęło się od krótkiej rozgrzewki, którą poprowadził Krzysztof Szablowski, a następnie wszystkie dzieci zostały podzielone na grupy. Jedni ćwiczyli rzuty do kosza, inni doskonalili technikę kozłowania. - To był najfajniejszy wuef, jaki kiedykolwiek mieliśmy. Boisko w Hali Mistrzów jest ogromne i można się było nieźle zmęczyć. Teraz już wiem na pewno, że chciałbym zostać koszykarzem - mówił po treningu 10-letni Kuba.
- To było ciekawe doświadczenie, bo jeszcze nigdy nie widzieliśmy tylu ćwiczących jednocześnie w Hali Mistrzów. Niektóre dzieci wyznały, że nie mogły spać w nocy myśląc o tym treningu. Dlatego chcieliśmy stanąć na wysokości zadania i byliśmy do ich pełnej dyspozycji - mówił po treningu Bartłomiej Wołoszyn.
Mocny wysiłek powodował zmęczenie mięśni, jednak nad wszystkim czuwał masażysta Anwilu Robert Jabłoński. Czekał na tych najbardziej wyczerpanych i na profesjonalnym stole to masażu regenerował mięśnie młodych adeptów koszykówki.