To było do przewidzenia. Zwolennikiem pozostawienia Tomasza Jankowskiego na stanowisku pierwszego szkoleniowca był prezes Zastalu Rafał Czarkowski. - Jest najpoważniejszym kandydatem. Teraz musi się dobrze sprzedać - mówił na kilka tygodni przed "rozmową kwalifikacyjną".
Jankowski spotkał się z radą nadzorczą klubu w piątek, 6 maja. Po wysłuchaniu wizji trenera na temat prowadzenia i budowy składu, rada nadzorcza zadecydowała: Tomasz Jankowski poprowadzi Zastal w następnym sezonie.
- Po cichu liczyłem na taką decyzję. Bardzo się cieszę, że tak się skończyło nasze spotkanie. Na brak zajęć nie narzekam: oglądam mecze oraz prowadzę rozmowy z trenerami i zawodnikami. Z niecierpliwością czekam na to, aż będę mógł wziąć się za budowę składu - mówi nowy-stary trener Zastalu Zielona Góra.
- Tomek Jankowski nadal będzie pracował z Zastalem. Do ustalenia zostały jeszcze pewne szczegóły, ale wydaje mi się, że to tylko formalność i szybko dojdziemy do porozumienia po czym możliwe będzie już oficjalne podpisanie kontraktu - mówi Czarkowski.
Zatrudnienie szkoleniowca było dla działaczy Zastalu priorytetem, od którego rozpocznie się budowa nowego składu. Ważne umowy z beniaminkiem TBL ma jedynie trzech graczy: Walter Hodge, Rafał Rajewicz oraz junior Filip Matczak. Na wznowienie umów najbardziej mogą liczyć Jakub Dłoniak i Marcin Flieger. - Budowę nowego zespołu rozpoczniemy od zatrudnienia dwóch klasowych polskich graczy. W dalszej kolejności rozpoczniemy rozmowy z obcokrajowcami - mówi Jankowski.