Siarka przed walką o utrzymanie
fot. Grzegorz Bereziuk

,

Lista aktualności

Siarka przed walką o utrzymanie

Siarka Tarnobrzeg dobrze zakończyła rundę zasadniczą, zwycięstwem u siebie z Kotwicą Kołobrzeg. Mimo tego wieści napływające z Tarnobrzega nie napawają optymizmem przed rozpoczynającą się w sobotę fazą o miejsca 9-12 w Tauron Basket Lidze.

,

O ile to, że Siarka zajmie ostatnie miejsce w tabeli, było pewne już kilka tygodni temu, to zawirowań personalnych w ostatnich dniach mało kto się spodziewał. Kiedy do składu beniaminka Tauron Basket Ligi zaczęli powracać kontuzjowani zawodnicy, wtedy skrzydłowy Siarki i jednocześnie drugi trener, Eric Taylor postanowił po meczu z Kotwicą zakończyć koszykarską karierę. Po niedzielnym spotkaniu okazało się także, że najlepszy ostatnio zawodnik tarnobrzeskiej drużyny Michael Deloach również nie dokończy tego sezonu w zespole Siarki. Deloach wyjechał do Stanów Zjednoczonych mimo obowiązującego go jeszcze miesiąc czasu kontraktu. Powodem tej decyzji zawodnika były nieporozumienia dotyczące finansów między zawodnikiem a prezesem Siarki Zbigniewem Pyszniakiem. Prezes nie krył zaskoczenia postawą swojego byłego już zawodnika. - To, że Deloach chce odejść z naszego zespołu, słyszałem już od ponad tygodnia. Zawodnik po ostatnich dobrych meczach w rozmowie ze mną stwierdził, że w związku z tym chcę podwyższenia kontraktu. Nie zgodziliśmy się na to bo mamy na uwadze przyszły sezon, na który już teraz musimy oszczędzać - wyjaśnia prezes Pyszniak.

Kolejnym problemem Siarki przed pierwszym meczem fazy o utrzymanie jest kontuzja podstawowego rozgrywającego Siarki Stanleya Pringle'a. Amerykanin przez uraz stawu skokowego opuścił ostatni mecz ligowy z Kotwicą. Sztab Siarki robi wszystko, aby Pringle był gotów do gry na najbliższy mecz, który zostanie rozegrany w sobotę. Sam zawodnik jest dobrej myśli. - Z moją nogą jest coraz lepiej. Nie jestem pewien czy zdążę z rehabilitacją na najbliższy mecz ale na pewno będę chciał w pełni wyleczyć tą nogę, żeby kontuzja mi się później nie odnowiła. Cieszę się, że udało nam się w niedziele wygrać. Zmobilizuje nas to do dobrej gry w najbliższych meczach - mówi Pringle.

Z dobrych wieść napływających z Tarnobrzega, należy odnotować fakt powrotu do gry kapitana Siarki, Bartosza Krupy. Zawodnik ten był kontuzjowany przez ponad dwa miesiące. Rozgrywający Siarki wrócił do gry już w zeszłą niedziele i rozegrał jedno z najlepszych spotkań w tym sezonie. Zupełnie nie było widać w grze przerwy spowodowanej kontuzją.

Kolejną dobrą rzeczą jest powrót do wysokiej formy mającego ostatnio kryzys Louisa Truscotta. Jego dalsza dobra gra na pewno będzie pomocna Siarce w walce o utrzymanie.

Działacze Siarki zdają sobie sprawę, że wobec tych niespodziewanych zmian w składzie, rotacją drużyny będzie się składać w zasadzie z siedmiu zawodników plus młodzi gracze. Dlatego nie ma w klubie jakiejś wielkie presji jeśli chodzi o wyniki w tych ostatnich meczach tego sezonu. Prezes Siarki Zbigniew Pyszniak już podjął działania, mające na celu zapewnienie bytu swojej drużyny w przyszłym sezonie, w najwyższej klasie rozgrywkowej. Nie oznacza to jednak, że te ostatnie sześć meczów będzie odpuszczone. Celem drużyny jest pokazanie się z jak najlepszej strony, zwłaszcza przed własną publicznością.

zed walką o utrzymanie

 

Siarka Tarnobrzeg dobrze zakończyła rundę zasadniczą, zwycięstwem u siebie z Kotwicą Kołobrzeg. Mimo tego, wieści napływające z Tarnobrzega nie napawają optymizmem przed rozpoczynającą się za kilka dni fazą play-out.

 

O ile to, że Siarka zajmie ostatnie miejsce w tabeli, było pewne już kilka tygodni temu, to zawirowań personalnych w ostatnich dniach mało kto się spodziewał. Kiedy do składu beniaminka Tauron Basket Ligi zaczęli powracać kontuzjowani zawodnicy, wtedy skrzydłowy Siarki i jednocześnie drugi trener, Eric Taylor postanowił po ostatnim, ligowym meczu z Kotwicą zakończyć koszykarską karierę. Po niedzielnym meczu Siarki okazało się także, że najlepszy ostatnio zawodnik tarnobrzeskiej drużyny, Michael Deloach również nie dokończy tego sezonu w zespole Siarki. Jak się dopiero wczoraj okazało, Deloach wyjechał do Stanów Zjednoczonych mimo obowiązującego go jeszcze miesiąc czasu kontraktu. Powodem tej decyzji zawodnika były nieporozumienia, dotyczące finansów między zawodnikiem, a prezesem Siarki Zbigniewem Pyszniakiem. Sam prezes nie krył zaskoczenia postawą swojego byłego już zawodnika: - To, że Deloach chce odejść z naszego zespołu, słyszałem już od ponad tygodnia. Zawodnik po ostatnich dobrych meczach w rozmowie ze mną stwierdził, że w związku z tym chcę podwyższenia kontraktu. Nie zgodziliśmy się na to bo mamy na uwadze przyszły sezon, na który już teraz musimy oszczędzać - Wyjaśnia prezes Pyszniak.

 

Kolejnym problemem Siarki przed pierwszym meczem fazy play-out jest kontuzja podstawowego rozgrywającego Siarki Stanleya Pringle. Amerykanin przez uraz stawu skokowego opuścił ostatni mecz ligowy z Kotwicą. Sztab Siarki robi wszystko, aby Pringle był gotów do gry na najbliższy mecz, który zostanie rozegrany w sobotę. Sam zawodnik jest dobrej myśli: - Z moją nogą jest coraz lepiej. Nie jestem pewien czy zdążę z rehabilitacją na najbliższy mecz ale na pewno będę chciał w pełni wyleczyć tą nogę, żeby kontuzja mi się później nie odnowiła. Cieszę się, że udało nam się w niedziele wygrać. Zmobilizuje nas to do dobrej gry w najbliższych meczach.

 

Z dobrych wieść napływających z Tarnobrzega, należy odnotować fakt powrotu do gry kapitana Siarki, Bartosza Krupy. Zawodnik ten był kontuzjowany przez ponad 2 miesiące. Rozgrywający Siarki wrócił do gry już w zeszłą niedziele i rozegrał jedno z najlepszych spotkań w tym sezonie. Zupełnie nie było widać w grze przerwy spowodowanej kontuzją. Kolejną dobrą rzeczą jest powrót do wysokiej formy mającego ostatnio kryzys Louisa Truscotta. Jego dalsza dobra gra na pewno będzie pomocna Siarce w walce o utrzymanie.

 

Działacze Siarki zdają sobie sprawę, że wobec tych niespodziewanych zmian w składzie, rotacją drużyny będzie się składać w zasadzie z siedmiu zawodników plus młodzi gracze. Dlatego nie ma w klubie jakiejś wielkie presji jeśli chodzi o wyniki w tych ostatnich meczach tego sezonu. Prezes Siarki Zbigniew Pyszniak już podjął działania, mające na celu zapewnienie bytu swojej drużyny w przyszłym sezonie, w najwyższej klasie rozgrywkowej. Nie oznacza to jednak, że te ostatnie sześć meczów będzie odpuszczone. Celem drużyny jest pokazanie się z jak najlepszej strony, zwłaszcza przed własną publicznością.