Adam Łapeta: Z PGE Spójnią o wielkie cele
fot. Krzysztof Cichomski/King

,

Lista aktualności

Adam Łapeta: Z PGE Spójnią o wielkie cele

- Cieszę się na powrót do Polski. Oczywiście chciałem zostać w Azji, ale nie blokowałem sobie możliwości powrotu do ORLEN Basket Ligi. Trochę już czasu minęło od mojego ostatniego spotkania. Chcę zobaczyć, jak wygląda ta liga od środka. Jestem ciekawy, co się zmieniło. Wierzę, że będę w stanie pomóc drużynie - mówi Adam Łapeta, nowy środkowy PGE Spójni Stargard.

 

,

Tagi: Adam Łapeta

Karol Wasiek: W ostatnim wywiadzie mówiłeś, że priorytetem jest powrót do Azji na kolejny sezon. Dlaczego nie udało się wyjechać z Polski?

Adam Łapeta, nowy koszykarz PGE Spójni Stargard: Nie ukrywam, że głównie nastawiłem się na dwa kraje: Japonię i Tajwan. Z tych kierunków - na ten moment - nie było jednak żadnych ofert. Były jedynie wstępne rozmowy, które do niczego konkretnego nie doprowadziły. Były za to propozycje z Indonezji i Wietnamu, ale z racji tego, że moja żona jest w ciąży, to nie chcieliśmy decydować się na te kierunki. W Japonii i na Tajwanie opieka medyczna jest na bardzo wysokim poziomie, w Indonezji i w Wietnamie jest duża przepaść pod tym względem. Jest duża niepewność w tej kwestii, dlatego nie zdecydowałem się na wyjazd do tych krajów.

Było sporo ofert z Polski?

- Tak. Było w czym wybierać. Miałem na stole 4-5 ofert.

Trenowałeś ostatnio z Treflem Sopot. Czy była rozmowa na temat dalszej współpracy?

- Nie było takiej rozmowy. Od samego początku ustaliliśmy jasne i klarowne warunki współpracy. Byliśmy umówieni na to, że jeśli będę odchodził, to mam przyjść do biura i o tym poinformować. Klub dostał taką informację, a sam żadnej oferty nie złożył.

Dlaczego wybrałeś PGE Spójnię?

- Z kilku względów. To drużyna, która ma spore aspiracje, na dodatek występuje w europejskich pucharach. Rozmawiałem z kilkoma zawodnikami, którzy w przeszłości występowali w PGE Spójni. Nikt nie wypowiedział się w sposób negatywny na temat klubu. To było dla mnie bardzo wymowne. Zawodnicy wychwalali klub, wyrażali nawet chęć powrotu do Stargardu. To miejsce, gdzie kibice chętnie przychodzą na mecze, wspierają drużynę, a klub szanuje zawodników, wypłaca też wynagrodzenia na czas.

Trener Sebastian Machowski?

- Też był ważną postacią. Rozmawiałem na jego temat z wieloma zawodnikami. Był chwalony za podejście, sposób wykorzystania graczy na boisku. Nie narzuca niepotrzebnej presji, daje zawodnikom więcej swobody. Nie ukrywam, że takie coś było mi bardzo potrzebne.

Rozmawiałeś z nim przed podpisaniem kontraktu?

- Tak. Odbyliśmy jedną rozmowę. Był bardzo konkretny. Tym mi też zaimponował.

To powrót Adama Łapety na parkiety ORLEN Basket Ligi po ponad dwuletniej przerwie. Jakie wiążą się z tym emocje?

- Cieszę się na powrót do Polski. Oczywiście chciałem zostać w Azji, ale nie blokowałem sobie możliwości powrotu do ORLEN Basket Ligi. Trochę już czasu minęło od mojego ostatniego spotkania. Chcę zobaczyć, jak wygląda ta liga od środka. Jestem ciekawy, co się zmieniło. Wierzę, że będę w stanie pomóc drużynie.

"Myślę, że w Polsce jestem trochę zaszufladkowany do robienia pewnych określonych rzeczy na boisku" - mówiłeś w ostatnim wywiadzie. Obawiasz się teraz trochę tego?

- Nie ma obaw. Chcę pomóc tej drużynie. Na pewno będę potrzebował trochę czasu, by poznać kolegów i wrócić do formy. Same treningi to bardzo mało w porównaniu do grania w koszykówkę. W meczu oficjalnym wziąłem udział na początku tego roku - minęło więc prawie dziesięć miesięcy. Będzie brakowało rytmu grania na samym początku, ale czas na pewno będzie moim sprzymierzeńcem.

 

 

Tagi: Adam Łapeta