Aaron Cel: Wszyscy powinni wspierać kadrę
fot. Andrzej Romański

,

Lista aktualności

Aaron Cel: Wszyscy powinni wspierać kadrę

- Nie ukrywam, że podoba mi się sposób, którym wygrywamy mecze. Na papierze nie mamy potężnego składu z zawodnikami NBA i Euroligi, a i tak potrafimy stawiać się dużo mocniejszym ekipom. Powtórzę: to zasługa charakteru, taktyki i odwagi. To cechy, które od zawsze pasowały mi do naszej reprezentacji i w Gliwicach jeszcze raz to pokazaliśmy - mówi Aaron Cel.

 

,

Tagi: Aaron Cel

Karol Wasiek: Jak oceniasz ostatni występ reprezentacji Polski podczas turnieju prekwalifikacyjnego do Igrzysk Olimpijskich w Paryżu? Czy można powiedzieć, że rodzi się coś wielkiego w tej drużynie?

Aaron Cel, koszykarz Arriva Twarde Pierniki Toruń, były koszykarz reprezentacji Polski: Powiedziałbym inaczej! Uważam, że ta drużyna już od kilku lat gra na bardzo wysokim poziomie, mimo że nie mamy zawodników z ligi NBA, a z Euroligi jest zwykle jeden lub dwóch.

To w jaki sposób kroczymy po kolejne zwycięstwa i sukcesy?

- Skupieniem, taktyką, serduchem i charakterem dorównujemy każdej drużynie w Europie, a nawet często z nimi wygrywamy. Dlatego uważam, że nie ma mowy o "narodzinach", a kontynuacji drogi, która została wytyczona już parę lat temu. To cieszy. Nie ukrywam, że podoba mi się sposób, którym wygrywamy mecze. Na papierze nie mamy potężnego składu z zawodnikami NBA i Euroligi, a i tak potrafimy stawiać się dużo mocniejszym ekipom. Powtórzę: to zasługa charakteru, taktyki i odwagi. To cechy, które od zawsze pasowały mi do naszej reprezentacji i w Gliwicach jeszcze raz to pokazaliśmy.

Czy jesteś pod wrażeniem rozwoju Aleksandra Balcerowskiego?

- Tak. Olek w ostatnich latach zrobił fenomenalne postępy. Jest dokładnie takim zawodnikiem, którego reprezentacja Polski potrzebowała. To bardzo utalentowany gracz, z dużym potencjałem i z charakterem. Od EuroBasketu wskoczył na wysoki poziom, który utrzymuje przez wiele miesięcy. W Gliwicach bardzo mi się podobał. Idealnie umiał się dopasować do gry z Mateuszem Ponitką i Michałem Sokołowskim. Nic tylko być z niego dumnym. Cieszą jego postępy i to, że tacy ludzie jak Olek, "Sokół", czy Mateusz utożsamiają się z kadrą Polski. Zależy im na występach w kadrze.

Olek teraz zagra w słynnym Panathinaikosie Ateny. Wspina się po drabinie europejskiej koszykówki.

- Zgadza się. Robi wielkie postępy. Z Gran Canarią wygrał EuroCup, tam był uznany najlepszym młodym zawodnikiem tych renomowanych rozgrywek. Otrzymał szansę od Boston Celtics w Lidze Letniej. To spore wyróżnienie, bo to jedna z najlepszych ekip w NBA. Bardzo dobrze się tam pokazał, grał odważnie. Trener stawiał na niego. Miałem nawet okazję być na jednym z treningów. A to w związku z faktem, że grałem w BCM Gravelines z jego trenerem Anthonym Dobbinsem.

Co mówił o Balcerowskim?

- Był pod wrażeniem gry i postawy Balcerowskiego. Na pewno jego nazwisko jest w notesie Boston Celtics. Uważam, że transfer do Panathinaikosu jest świetnym posunięciem. Będzie miał szansę występów pod okiem Ergina Atamana, jednego z najlepszych trenerów w Eurolidze.

Wiem, że byłeś w Gliwicach podczas meczu z Węgrami. Miałeś okazję porozmawiać z zawodnikami na miejscu w trakcie trwania turnieju?

- Nie było zbyt dużo tych rozmów. Miałem okazję zamienić parę słów z Mateuszem Ponitką. Należy pamiętać, że ja tam przyjechałem, by pełnić rolę gościa w studiu TVP Sport. Nie chciałem żadnemu z kadrowiczów przeszkadzać. Wiem, jak ważna jest koncentracja przedmeczowa. Jak jest się na zgrupowaniu kadry, to lepiej zostać w tej "bańce" i nie zaprzątać sobie głowy atrakcjami, które są dookoła.

Jak się tobie podobała rola eksperta w studiu TVP Sport?

- Przyjemna praca! Tym bardziej, że koszykówka od zawsze jest moją wielką pasją. Lubię o niej rozmawiać i to wielowątkowo. O zawodnikach, taktyce, wyborach trenerów. A temat kadry jest mi bliski, bo z wielką dumą reprezentowałem kraj przez wiele lat.

Nadal masz duży sentyment do reprezentacji Polski?

- Ogromny! Tak zostanie do końca mojego życia. Dziwię się, że niektórzy tego sentymentu nie mają. Rozumiem hejtowanie czy krytykowanie innego, sąsiedzkiego klubu, ale uważam, że reprezentację powinniśmy wszyscy wspierać i trzymać kciuki. To jest nasze dobro narodowe, a nie coś, co powinniśmy za każdym razem uderzać. Nie będę ukrywał, że na długo zapamiętam grę z kadrą Polski na mistrzostwach świata w 2019 roku i na EuroBaskecie w 2022 roku. To były historyczne wydarzenia. Cieszę się, że mogłem być ich częścią. To jest coś, z czego będę bardzo dumny.

 

 

Tagi: Aaron Cel