Spotkanie na początku było bardzo wyrównane, chociaż po rzutach wolnych Yannicka Franke to przyjezdni prowadzili pięcioma punktami. Później sprawy w swoje ręce wzięła drużyna z Kijowa - ostatecznie po wsadzie Kostyantyna Anikiyenko po 10 minutach była lepsza - 22:19. W drugiej kwarcie Trefl zdobywał minimalną przewagę dzięki trójce Carla Lindboma. Ukraińcy ciągle jednak byli stroną przeważającą i wykorzystywali błędy sopocian. M. in. akcja Michaela Caffeya sprawiła, że pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 40:35.
Trzecia kwarta była niezwykle wyrównana, a obie drużyny miały problemy z rozkręceniem swojej ofensywy. Trafienie Jamesa Thompsona sprawiło, że po 30 minutach gospodarze utrzymali przewagę - 52:47. Zespół trenera Marcina Stefańskiego utrzymał się w grze do samego końca! Dzięki trójce Brandona Younga przegrywał tylko punktem. Później drużyna z Kijowa popełniła stratę, a to oznaczało, że Trefl będzie miał szansę na zwycięstwo. Kluczowego rzutu nie trafił jednak Franke, a to oznaczało wygraną gospodarzy 69:68.
Basket Kijów - Trefl Sopot 69:68 (22:19, 18:16, 12:12, 17:21)
Basket: Anikiyenko 15, Caffey 10, Garrett 10, Skapintsev 8, Thompson 7, Kovalov 6, Woodson 6, Voinalovych 3, Washington 2, Tyrtyshnyk 2,
Trefl: Franke 13, Sharma 12, Young 10, Gruszecki 10, Kolenda 6, Leończyk 6, Lindbom 5, Moten 4, Szlachetka 2