Początek meczu należał zdecydowanie do Trefla, który po trafieniach Vernona Taylora i Milana Milovanovicia prowadził nawet 9:2. Później bardzo dobrze prezentowali się Patryk Nowerski oraz Michał Kołodziej, a Legia zbliżyła się na zaledwie dwa punkty. Dzięki rzutom wolnym Damiana Jeszkego gospodarze po 10 minutach wygrywali 25:19. W drugiej kwarcie po akcjach Omara Prewitta i Jakuba Karolaka goście przegrywali już tylko trzema punktami. Taylor ciągle był jednak świetny, a sopocianie dość szybko zdobyli ponownie większe prowadzenie. Trafienia Kowalczyka i Karolaka zmniejszyły straty na koniec pierwszej połowy do stanu 35:40.
W trzeciej kwarcie zespół trenera Marcina Klozińskiego odskoczył ponownie nawet na 11 punktów dzięki trójce Damiana Jeszkego. Później świetnie prezentował się jednak Omar Prewitt, a sporo pokazywał również Mariusz Konopatzki. To dzięki akcji 2+1 tego ostatniego zespół z Warszawy zbliżył się na zaledwie dwa punkty. Rzuty z dystansu tych samych graczy na początku czwartej kwarty pozwoliły Legii zdobyć przewagę. Po rzutach wolnych Michała Kołodzieja na około trzy minuty przed końcem ekipa trenera Tane Spaseva prowadziła 10 punktami. Trójkami zmniejszał to Łukasz Kolenda, ale goście zachowali spokój do samego końca i zwyciężyli ostatecznie 92:86.
Najlepszym graczem Legii był Omar Prewitt, który zdobył 25 punktów, 10 zbiórek i 4 asysty. 22 punkty dodał Jakub Karolak. W ekipie Trefla wyróżniał się Vernon Taylor z 28 punktami, 8 zbiórkami i 5 asystami.