Choć sztab szkoleniowy naszej drużyny i tym razem starał się kłaść ogromny nacisk na dokładne wykonywanie elementów rzemiosła koszykarskiego, dzieciom najbardziej przypadły do gustu piłki, materace a przede wszystkim niczym nie skrępowana swoboda. Setki uśmiechów, pisków czy miłych pogawędek, a przede wszystkim wyborna zabawa w duchu sportowej, koszykarskiej rywalizacji towarzyszyły dziś dzieciom i drużynie Rosy.