Zespół trenera Saso Filipovskiego dobrze wszedł w to spotkanie - po trójkach Łukasza Koszarka i Vlada Moldoveanu prowadził 6:2. Rozgrywający zanotował kolejne świetne minuty - dzięki jego ośmiu punktom Stelmet miał jeszcze przewagę 14:13. Później inicjatywę przejęli jednak gospodarze - dzięki trafieniom Kenana Sipahiego i Kenny’ego Gabriela wygrali pierwszą kwartę 21:16. Jeszcze na początku drugiej części meczu zielonogórzanom udawało się utrzymywać blisko rywali, ale serię 7:0 zanotował Pinar Karsiyaka i po trójce Kerema Gonluma prowadził już 10 punktami. W końcówce pierwszej połowy mistrzom Polski udało się lekko zmniejszyć straty dzięki trójkom Przemysława Zamojskiego i Vlada Moldoveanu.
Trzecia kwarta nie była lepsza w wykonaniu Stelmetu. Brak kontuzjowanych J.R. Reynoldsa i Dejana Borovnjaka był coraz bardziej widoczny. Zespół z Zielonej Góry starał się urozmaicać swoją grę w ataku, ale ekipa Pinar Karsiyaka ciągle była skuteczniejsza. Dzięki trafieniom Josha Cartera i Cana Altintiga Turcy prowadzili aż 57:40. Dopiero w końcówce spotkania mistrzom Polski udało się zbliżyć do gospodarzy. Głównie po rzutach Nemanji Durisicia udało zmniejszyli straty do dziewięciu punktów. Gościom zabrakło jednak czasu na odwrócenie losów tego spotkania. Rywale wygrali 77:66.
Pinar Karsiyaka Izmir - Stelmet Zielona Góra 77:66 (21:16, 15:12, 21:13, 20:25)
Pinar Karsiyaka: Iverson 15, Altintig 13, Ragland 12, Gabriel 12, Palacios 10, Gonlum 5, Sipahi 4, Baygul 3, Carter 3, Koc 0, Senturk 0
Stelmet: Durisić 16, Moldoveanu 13, Koszarek 13, Bost 7, Ponitka 6, Zamojski 6, Szewczyk 4, Hrycaniuk 1, Gruszecki 0