Początek spotkania był wyrównany, a zarazem dość nerwowy dla obu stron. Dopiero po sześciu minutach i trafieniu Dee Bosta zielonogórzanom udało się zdobyć wyższą przewagę – 10:5. Rosyjski zespół szybko doprowadził do wyrównania, ale po pierwszej kwarcie to Stelmet był lepszy o dwa punkty. Druga część meczu była znacznie bardziej ofensywna. W pewnym momencie mistrzowie Polski po trafieniu z dystansu Nemanji Djurisicia potrafili prowadzić ponownie pięcioma punktami, ale to był jednocześnie przełomowy moment dla Lokomotiwu. Nie dość, że goście odrobili straty, to jeszcze po akcji 2+1 Malcoma Delaneya wygrywali 36:31. Po 20 minutach prowadzili jednak zaledwie dwoma punktami.
Trzecia kwarta była pod kontrolą rosyjskiej ekipy – po jednym z rzutów Zubkowa jej przewaga wzrosła do siedmiu punktów. Stelmet nie dawał jednak za wygraną i m.in. dzięki Bostowi udawało się zbliżyć nawet do stanu 56:57. W ostatniej kwarcie świetny fragment zanotował Szymon Szewczyk – po jego trójce mistrzowie Polski wyszli nawet na prowadzenie. Zielonogórzanie wygrywali jednym punktem jeszcze na trzy minuty przed końcem, ale później mecz należał do Lokomotiwu. Kluczowe akcje wykańczali Delaney i Singleton, a gospodarze popełniali proste błędy. Ostatecznie zespół z Rosji wygrał 83:75.
Stelmet Zielona Góra – Lokomotiw Kubań Krasnodar 75:83 (15:13, 23:27, 19:19, 18:24)
Stelmet: Bost 16, Moldoveanu 16, Ponitka 9, Borovnjak 8, Szewczyk 7, Zamojski 7, Koszarek 6, Djurisić 3, Hrycaniuk 2, Reynolds 1, Gruszecki 0
Lokomotiw: Delaney 25, Claver 13, Broekhoff 12, Woronow 9, Draper 7, Singleton 6, Zubkow 6, Bykow 5, Zozulin 0