Początek spotkania był bardzo wyrównany i przez siedem minut żadna z drużyn nie potrafiła zbudować żadnej przewagi. W końcówce pierwszej kwarty ważne punkty zdobywali jednak Simas Buterlevicius, Michał Michalak i Lance Jeter. Po ich akcjach Trefl wygrywał 25:18. Drugą część meczu Stelmet rozpoczął od serii 8:0 i dzięki rzutom wolnym Marcusa Ginyarda wyszedł na jednopunktowe prowadzenie. Później skuteczna gra Pawła Leończyka i kolejne trafienie Jetera dawały sześć punktów przewagi gościom. Zielonogórzanie ponownie odrabiali straty, głównie dzięki niezawodnemu Łukaszowi Koszarkowi. Jego rzut pozwolił gospodarzom wygrać pierwszą kwartę 41:40, a rozgrywający miał już na koncie 17 punktów.
W trzeciej kwarcie zespół trenera Mihailo Uvalina prowadził 49:42 po akcji Vladimira Dragicevicia. W kolejnych minutach spotkania Trefl potrafił zbliżać się na odległość 4-5 punktów, ale gospodarze kontrolowali sytuację na parkiecie. W ostatniej części meczu trójka Davida Brembly’ego ponownie pozwoliła zmniejszyć straty gości do czterech punktów, ale błyskawicznie odpowiadali na to Aaron Cel i Christian Eyenga. Dwie minuty przed końcem kolejne trafienie Dragicevicia dawało mistrzom 10 punktów przewagi. Stelmet nie dał sobie wyrwać prowadzenia - to wystarczyło do wygrania pierwszego spotkania.
Najwięcej punktów dla zielonogórzan rzucił Łukasz Koszarek (17, wszystkie w pierwszej połowie). Dobrze zagrał także Vladimir Dragicević, który dołożył jeden punkt mniej. W ekipie gości wyróżniał się Paweł Leończyk – zdobył 16 punktów i osiem zbiórek.