Bogicević: Będziemy bardziej skoncentrowani
fot. Andrzej Romański

,

Lista aktualności

Bogicević: Będziemy bardziej skoncentrowani

- PGE Turów jest niewygodnym przeciwnikiem. Nie można pozwolić im na granie w ich rytmie. To zespół, który opiera się na bardzo dobrym ataku - mówi Milija Bogicević, trener Anwilu Włocławek, przed meczem z PGE Turowem Zgorzelec.

,

Wojciech Kłos: W tym tygodniu podpisał Pan nową umowę z Anwilem Włocławek. Czy to oznacza, że ma Pan już pomysł na to, jak będzie wyglądać drużyna w kolejnych rozgrywkach?

Milija Bogicević: Skupiam się na tym, co jest tu i teraz. Najpierw trzeba dokończyć ten sezon, zrobić jak najlepszy wynik. Ta umowa jest tylko potwierdzeniem tego, że osiągnęliśmy to, co trzeba było osiągnąć. Teraz trzeba będzie kontynuować tę dobrą pracę.

Ostatnie spotkanie ze Stelmetem przyniosło sporo emocji. Anwil w końcówce stracił 10 punktów przewagi. Co się stało z Pana drużyną?

- Przede wszystkim zabrakło koncentracji. Zrobiliśmy kilka strat, po których łatwe punkty zdobywał Stelmet. Do tego kilka razy źle rozegraliśmy naszą akcję w ataku. Tak naprawdę wystarczyło spokojnie dokończyć ten mecz, bez strat, szybkich decyzji i wynik byłby „normalny”. Myślę, że jeśli w którymś z kolejnych naszych meczów powtórzy się ta sytuacja, to rozegramy to inaczej. Będziemy bardziej skoncentrowani.

Najbliższym przeciwnikiem Anwilu będzie PGE Turów. Ze zgorzelczanami Pana zespół przegrał dotychczas dwukrotnie, w tym niedawno u siebie.

- PGE Turów jest niewygodnym przeciwnikiem. Nie można pozwolić im na granie w ich rytmie. To zespół, który opiera się na bardzo dobrym ataku. Będziemy próbować inaczej rozegrać to spotkanie niż poprzednie między nami. Właśnie to może być naszą szansą na wygranie tego meczu.

W tym spotkaniu na pewno przydałby się Adam Łapeta, ponieważ bardzo dobrze gra ostatnio Ivan Zigeranović. To oznacza, że jeszcze więcej będzie zależało od Seida Hajricia?

- Żeby wygrać to spotkanie, będzie potrzebna bardzo dobra dyspozycja wszystkich zawodników, całej drużyny. Nie ma co ukrywać - PGE Turów ma większy potencjał od mojego zespołu. Dyspozycja Seida Hajricia na pewno będzie bardzo ważnym elementem tego spotkania. Reszta zespołu także będzie musiała się przyłożyć.

Pięć czołowych zespołów jest bardzo blisko siebie w tabeli i jeszcze wszystko może się zdarzyć. Spodziewał się Pan, że stawka będzie aż tak wyrównana?

- Mówiłem to już przed rozpoczęciem „szóstek” - liga jest bardzo wyrównana. Nie przypuszczałem jednak, że na 18 rozegranych spotkań aż 12 wygrają goście. To świadczy o tym, że liga jest trudna, zarówno dla zawodników, jak i trenerów. Każdy mecz jest bardzo ważny. Do ostatniej kolejki nie będzie wiadomo kto z kim zagra w pierwszej rundzie play-off.