Rosa Radom – PGE Turów Zgorzelec 76:79
PGE Turów doskonale rozpoczął to spotkanie - po akcji 2+1 Aarona Cela prowadził 6:0 już po dwóch minutach. Radomianie chcieli szybko odrabiać straty, ale nie było to łatwe, ponieważ przewaga gości urosła później nawet do ośmiu punktów. Dwie trójki Piotra Stelmacha na początku drugiej kwarty oznaczały, że zgorzelczanie prowadzili już 25:14. Rosa głównie dzięki trafieniom Jakuba Zalewskiego i Nikoli Vasojevicia zbliżała się do ekipy trenera Miodraga Rajkovicia. W 19. minucie po rzucie serbskiego rozgrywającego gospodarze przegrywali tylko trzema punktami.
Zgorzelczanie ciągle jednak kontrolowali przebieg spotkania, nadal utrzymując bezpieczną dla nich różnicę punktów. Mimo kilku zrywów, Rosa nie była w stanie doprowadzić przynajmniej do remisu. 14 sekund przed końcem meczu faulowany przy rzucie z dystansu był Zalewski, który nie pomylił się później z linii rzutów wolnych. Po jego punktach Rosa przegrywała zaledwie jednym punktem. PGE Turów trafiał jednak swoje wolne, a dodatkowo w ostatniej akcji Zalewski popełnił stratę, która nie pozwoliła już radomianom na oddanie ostatniego rzutu w meczu. Zgorzelczanie mogli więc cieszyć się z czwartego zwycięstwa z rzędu. W spotkaniu nie zagrali JJ Montgomery i Michał Chyliński.
Po 17 punktów dla PGE Turowa rzucili Damian Kulig i Vukasin Aleksić. W ekipie Rosy wyróżniali się Jakub Zalewski i Nikola Vasojević, którzy zdobyli po 18 punktów.