Blassingame: 13 punktów przewagi
fot. figurski.com.pl

,

Lista aktualności

Blassingame: 13 punktów przewagi

- Być może 13 punktów przewagi w trzeciej kwarcie wprowadziło za dużo rozluźnienia i popełnialiśmy za dużo błędów, co oczywiście nie powinno mieć miejsca. Mam nadzieję, że wyciągniemy z tego wnioski i w kolejnym meczu nie dojdzie już do takiej sytuacji - powiedział po szóstym meczu finałów Tauron Basket Ligi rozgrywający Asseco Prokomu Gdynia Jerel Blassingame.

,

Piotr Ciszek: Zdobył Pan dzisiaj 27 punktów dla swojej drużyny, jednak nie wystarczyło to do zwycięstwa. Czego zabrakło poza punktami Jerela Blassingame'a?

Jerel Blassingame: To był mecz na wyjeździe, nie zrobiliśmy tyle co zdołali zrobić nasi rywale i przegraliśmy ten mecz - drugie spotkanie z rzędu. Przegraliśmy być może z powodu problemów z koncentracją w niektórych fragmentach, w tej chwili ciężko mi powiedzieć o innych konkretnych przyczynach.

Powiedział Pan o problemach z koncentracją. Jak to jest możliwe w szóstym meczu finału play-off?

- To jest koszykówka, grając musisz być skoncentrowany przez pełne 40 minut. Niestety nam to się nie udało, być może 13 punktów przewagi w trzeciej kwarcie wprowadziło za dużo rozluźnienia i popełnialiśmy za dużo błędów, co oczywiście nie powinno mieć miejsca. Mam nadzieję, że wyciągniemy z tego wnioski i w kolejnym meczu nie dojdzie już do takiej sytuacji.

W kolejnym meczu rywale mają więcej asyst od Asseco Prokomu. Z czego wynikają problemy z grą zespołową Pana drużyny?

- Koszarek zagrał bardzo dobry mecz i gratulacje dla niego za taki występ. Łukasz podawał dzisiaj piłkę i ona po prostu wpadała do kosza - kiedy ja to robiłem niestety już tak nie było.

W poprzednim meczu zaskoczył was Marcin Stefański, dziś najlepszy mecz w play-off zagrał Filip Dylewicz. Czy czymś według Pana mogą jeszcze zaskoczyć rywale?

- Nie, Trefl nie może nas już niczym zaskoczyć. Zawsze może zdarzyć się sytuacja, w której jeden zawodnik ma bardzo dobry mecz i tego należy się spodziewać, na przykład w kolejnym meczu będzie to wieczór Malletta. To co my potrzebujemy, to grać naszą koszykówkę i robić to, co robiliśmy przez cały sezon grając u siebie w hali, wykonać ciężką pracę i wygrać mecz.