Przed Asseco Prokom - Zastal(1): Zatrzymają Hodge'a?
fot. figurski.com.pl

,

Lista aktualności

Przed Asseco Prokom - Zastal(1): Zatrzymają Hodge'a?

Asseco Prokom Gdynia już w niedzielę rozpocznie półfinałową serię z Zastalem Zielona Góra. Oba zespoły grały ze sobą dwukrotnie w tym sezonie, jednak na ich podstawie trudno przewidywać, jak potoczy się rywalizacja w play-off.

,

Ćwierćfinałowe starcia Asseco Prokomu i AZS oraz Zastalu i Energi Czarnych były idealnym rozpoczęciem fazy play-off. W obu parach potrzebne było aż pięć meczów, żeby wyłonić półfinalistów, a każdy z nich był zacięty i emocjonujący, a nawet tak dramatyczne wydarzenia jak kontuzje w Koszalinie czy choroba Kirka Archibeque'a wpłynęły pozytywnie na piękną, sportową rywalizację.

Niedzielne spotkanie zainauguruje półfinałowe zmagania pomiędzy Asseco Prokomem i Zastalem. Oba zespoły spotykały się dwukrotnie w II etapie sezonu zasadniczego - w spotkaniu w Zielonej Górze znacznie lepsi okazali się gospodarze, wygrywając z mistrzem Polski 79:68. Gdynianie wprawdzie zrewanżowali się we własnej hali 77:69, ale po faulu Archibeque'a nadgarstek złamał Przemysław Zamojski, wyróżniający się zawodnik Asseco Prokomu. W dotychczasowej rywalizacji jest zatem 1:1, ale play-off rządzą się własnymi prawami i z poprzednich spotkań nie można wyciągać zbyt daleko idących wniosków.

Nie ulega wątpliwości, że mistrz Polski nie będzie miał łatwej przeprawy z Zastalem. Już mecze z AZS pokazały, że gdynianie mają problemy w obronie przeciwko szybkim obwodowym - tę tendencję powinien jeszcze lepiej wykorzystać Kamil Chanas, a przede wszystkim Walter Hodge. Rozgrywający, nagrodzony tytułem MVP sezonu zasadniczego TBL, jest niesamowicie skutecznym graczem i niewątpliwym liderem zespołu, a od jego zatrzymania w dużej mierze zależy wynik rywalizacji.

- Walter Hodge jest niewątpliwie siłą napędową zespołu i kluczem będzie ograniczyć jego poczynania i wtedy będzie o wiele łatwiej - enigmatycznie mówi Łukasz Seweryn, obrońca Asseco Prokomu.

Nie mniejszy problem ma jednak trener Mihailo Uvalin, który będzie z pewnością chciał za wszelką cenę ograniczyć Donatasa Motiejunasa. Wprawdzie w meczu w Zielonej Górze Litwin zagrał jedno ze słabszych spotkań w tym sezonie, ale w rewanżu rzucił 24 punkty i zebrał 13 piłek, udowadniając ponad wszelką wątpliwość, że jest o klasę lepszy od Piotra Stelmacha.

Bardzo duże znaczenie będzie miała kondycja Jerela Blassingame'a. Amerykański rozgrywający coraz częściej traci siły w końcówkach, a Quinton Day gra zbyt niefrasobliwie, żeby być pełnowartościowym zmiennikiem. Kibice Zastalu z pewnością zastanawiają się czy do zdrowia przed niedzielnym meczem wróci Kirk Archibeque, który obok Adama Hrycaniuka prezentuje najbardziej fizyczną grę.

Asseco Prokom i Zastal zapewniały emocje w pierwszej rundzie play-off i na pewno półfinały również będą niezwykle atrakcyjne. Ciężko wskazać faworyta tego pojedynku, ale z pewnością gdynianie zrobią wszystko, żeby w pierwszym meczu we własnej hali zwyciężyć.

Spotkanie rozegrane zostanie w niedzielę 6 maja o godzinie 13. Transmisję przeprowadzi TVP Sport od godz. 12.45.

Powiedzieli przed meczem:

Łukasz Seweryn, obrońca Asseco Prokomu: Zastal to jest solidny zespół, pokazał to dochodząc do półfinału. Wytrzymał dużą presję, a mecze z Czarnymi były niezwykle zacięte. Jesteśmy bardzo zmotywowani przed tymi spotkaniami. Miejmy nadzieję, że będą od samego początku dla nas szczęśliwe.

Piotr Stelmach, skrzydłowy Zastalu: To już nie jest to Asseco, co kiedyś. Wygraliśmy z nimi u siebie w tym sezonie. Mają dobrego rozgrywającego Jerela Blassingame'a, mają Dontasa Motiejunasa. Jego musimy starać się wyłączyć z gry agresywnym kryciem lub sprawić by nałapał fauli. Na pewno będziemy także groźni u siebie.