Frasunkiewicz: Wiedzieliśmy, że będzie ciężko
fot. Andrzej Romański

,

Lista aktualności

Frasunkiewicz: Wiedzieliśmy, że będzie ciężko

- Tak to u nas jest, że mamy wyrównany zespół i nie zawsze liderzy mogą grać na 100 procent i trzeba im po prostu pomóc - po wygranym meczu z AZS 84:73 mówi najlepszy zawodnik Asseco Prokomu, Przemysław Frasunkiewicz.

 

,

Jędrzej Szerle: Nie najlepiej rozpoczęliście dzisiejsze spotkanie. AZS Was zaskoczył?

Przemysław Frasunkiewicz: Nie, po prostu AZS to bardzo dobra drużyna. Nie zaskoczyli nas, ani ich nie zlekceważyliśmy, tylko po prostu dobry trener z dobrymi zawodnikami. Grali ostatnio z nieco słabszymi drużynami, ale zaprezentowali się bardzo dobrze i wiedzą jak grać. Naszą przewagą jest, że mamy wyrównany i dobrze wytrenowany zespół. Tak jak zazwyczaj odjechaliśmy w trzeciej kwarcie, ale po raz kolejny - tak samo było z Treflem - chwila nieuwagi i nerwówka w końcówce.

Mieliście duży problem z Piotrem Pamułą, który rzucił 20 punktów.

- Piotrek wychodził w mistrzostwach Europy i rzucał nie takim obrońcom sprzed twarzy, więc na pewno musimy się bardziej skoncentrować i może spróbować go odciąć.

Co trener Andrzej Adamek powiedział Wam w przerwie, że wyszliście na trzecią kwartę odmienieni i zaczęliście od serii 12:0?

- Nie chcę cytować co trener powiedział, ale na pewno to pomogło. Trener od ponad tygodnia, jak już wiedzieliśmy, że gramy z Koszalinem mówił, że bardzo dobrze zna trenera Andreja Urlepa i wiedział, że mecz wcale nie będzie należał do łatwych, tylko do ciężkich.

Zagrał Pan bardzo dobre spotkanie - 17 punktów. Kiedy Jerel Blassingame i Donatas Motiejunas prezentowali się nieco gorzej, Pan został liderem drużyny.

- Tak to u nas jest, że mamy wyrównany zespół i nie zawsze liderzy mogą grać na 100 procent i trzeba im po prostu pomóc.

A nad czym musicie popracować, co poprawić przed poniedziałkowym drugim spotkaniem z AZS?

- Pracować może nie, ale bardziej się skoncentrować nad tym, żeby nie przegrać tablicy - tak jak dzisiaj - i zazwyczaj jest tak, że jak się przegrywa tablicę, to się mecz przegrywa. My na szczęście wygraliśmy, ale nad tym musimy się skoncentrować.