Euroliga: Barcelona podbiła Gdynię
fot. Wojciech Figurski

,

Lista aktualności

Euroliga: Barcelona podbiła Gdynię

Asseco Prokom Gdynia przegrał na własnym parkiecie z Regal FC Barceloną aż 45:76. Przełomowym momentem meczu była trzecia kwarta, którą mistrz Hiszpanii wygrał 23:4.

,

Regal FC Barcelona przyjeżdżał do hali w Gdyni jako zdecydowany faworyt. Choć w dumie Katalonii nie zagrał kontuzjowany Juan Carlos Navarro, to nie zmniejszyło to przepaści między mistrzem Hiszpanii a mistrzem Polski. Tuż przed pierwszym gwizdkiem nastąpiło miłe wydarzenie - uhonorowanie Olimpiad Specjalnych i ich wkładu w rozwój koszykówki niepełnosprawnych.

Pierwsze minuty pokazały przede wszystkim dobrą grę podkoszowych. Adam Łapeta (7 punktów, 5 zbiórek) nie był w stanie powstrzymać Erazema Lorbeka (15 punktów, 8 zbiórek), ale sam rewanżował się punktami po dobrych podaniach Jerela Blassingame'a (4 punkty). Choć Regal FC przeważał, to Asseco Prokom odpowiadał efektownymi akcjami i nie pozwalał gościom odskoczyć. Mecz, choć szybki, był pełen błędów z obu stron. Niewymuszone straty i kroki popełniały jednak oba zespoły, przez co spotkanie było wyrównane i pierwsza kwarta skończyła się sprawiedliwym remisem 14:14.

Już początek drugiej kwarty pokazał, że taki przebieg meczu nie odpowiada drużynie z Barcelony. Katalończycy szybko zdobyli pięć punktów i o przerwę na żądanie poprosił Tomas Pacesas. Pomimo rozmowy z trenerem, gdynianie gubili się w obronie. Na półmetku tej części meczu Asseco Prokom przegrywał już 10 punktami i choć udawało mu się zmniejszać stratę, to goście - zwłaszcza Lorbek - ponownie przywracali wyższą różnicę punktów.

Choć trzecia kwarta rozpoczęła się od skutecznego wejścia pod kosz Olivera Lafayette'a (7 punktów), to później punktowali tylko gracze Barcelony. 12 punktów z rzędu gości spowodowało, że kiedy Tomas Pacesas w 26. minucie prosił o czas, jego zespół przegrywał już 28:48. Rozmowa z trenerem nie na wiele się zdała, bo choć kolejne dwa punkty zdobył Lafayette, to Barcelona szybko odpowiedziała pięcioma. Trzecia kwarta okazała się pogromem, a mistrz Polski zdobył zaledwie cztery punkty, tracąc aż 23.

Ostatnie 10 minut nie zmieniło obrazu gry. Barcelona wciąż przeważała i nie zwalniała tempa. Przewaga gości osiągnęła już 34 punkty, a na dodatek za pięć przewinień z parkietu zejść musiał Łapeta, najskuteczniejszy wówczas w drużynie gdynian. Wkrótce występ zakończyć musiał także Piotr Szczotka (5 punktów), a goście przestali powiększać przewagę tylko za sprawą skutecznego z dystansu Łukasza Seweryna (10 punktów). Mecz zakończył się porażką Asseco Prokomu 45:76 i zespół wciąż pozostaje bez zwycięstwa w Eurolidze.

Asseco Prokom Gdynia - Regal FC Barcelona 45:76 (14:14, 12:22, 4:23, 15:17)

Asseco Prokom: Seweryn 10, Łapeta 7, Lafayette 7, Motiejunas 5, Szczotka 5, Blassingame 4, Zamojski 3, Hrycaniuk 2, Frasunkiewicz 0, Dmitriew 2, Kuebler 0, Sikora.

Regal FC Barcelona: Sada 17, Lorbek 15, Perović 10, Ingles 9, Mickeal 8, Eidson 8, Huertas 5, Ndong 2, Vazquez 2, Rabaseda 0, Wallace 0.