Kwiatkowski: Błędy w obronie
fot. Grzegorz Bereziuk

,

Lista aktualności

Kwiatkowski: Błędy w obronie

- Były błędy w obronie, w komunikacji. Politechnika wykorzystała to w końcówce. Na dodatek trafili te trójki, zdarza się - ocenia rozgrywający Kotwicy Kołobrzeg Michał Kwiatkowski po porażce w Hali Milenium z AZS Politechniką Warszawską.

,

Bartosz Szczechowski:  Przegraliście u siebie z AZS Politechniką Warszawską po dogrywce. Jak Pan podsumuje występ drużyny?

Michał Kwiatkowski: Walczyliśmy, w 39. minucie prowadziliśmy dziewięcioma czy ośmioma punktami. W 5 minut Politechnika rzuciła nam cztery czy pięć trójek. W dogrywce byli na fali i wygrali dziesięcioma punktami.

Zaprezentował się Pan z bardzo dobrej strony. Jak Pan podsumuje swój występ?

- Nie ma to większego znaczenia, przegraliśmy mecz. 12 punktów naprawdę nie ma znaczenia, przegraliśmy.

Czy uważa Pan, że ta porażka mogła być spowodowana brakiem koncentracji?

- Ciężko teraz powiedzieć na gorąco. Możliwe, były błędy w obronie, w komunikacji. Politechnika wykorzystała to w końcówce. Na dodatek trafili te trójki, zdarza się.

Jak Pana zdaniem drużyna zareaguje na tą porażkę? Będziecie zdołowani czy może wręcz przeciwnie, będziecie chcieli jak najszybciej wymazać ten mecz z pamięci?

- Dobrze, że następny mecz jest już w sobotę. Nie będzie za bardzo czasu, aby myśleć o porażce, bo trzeba się przygotować do następnego spotkania. W sobotę będziemy chcieli się zrehabilitować za dzisiejszą porażkę.

Gra Pan z meczu na mecz coraz lepiej. Czy według Pana spowoduje to wzrost minut spędzanych przez Pana na parkiecie?

- Decyzja nie należy do mnie. Trzeba zapytać trenera. To nie jest pytanie do mnie.

Gracie dwa mecze w tygodniu. Czy zespół odczuwa zmęczenie czy może jest to element, który wam pomaga z powodu stałego pozostawania w rytmie meczowym?

- Jak jest się w rytmie to na pewno jest ok. Myślę, że zmęczenie będzie przychodzić i rotacja będzie się zwiększać.  Nie da się wytrzymać rytmu grając co trzy dni po 35 minut. Nawet gracze NBA mają z tym problem.

Dziękuję za rozmowę.

- Ja również dziękuję i z tego miejsca chciałbym podziękować fanom za doping, ponieważ pomagali nam w meczu, ale niestety nie udało się wygrać.