To już siódme spotkanie trójmiejskich zespołów - Asseco Prokomu i Trefla. Wszystkie poprzednie były niezwykle emocjonujące i choć komplet wygranych zanotował na swoim koncie mistrz Polski, to aż w dwóch meczach potrzebna była dogrywka do ustalenia zwycięzcy. Wielkim wydarzeniem były również jesienne derby w Ergo Arenie na granicy Gdańska i Sopotu, gdzie na trybunach zasiadło ponad 10.000 spragnionych wrażeń kibiców koszykówki. Nie ulega zatem wątpliwości, że w sobotni wieczór Hala w Gdyni będzie wypełniona do ostatniego miejsca, a atmosfera na trybunach gorąca. Dodatkowym smaczkiem będzie spotkanie Lorinzy Harringtona i Filipa Dylewicza z Asseco Prokomem, którego barwy obaj koszykarze mieli okazję reprezentować.
Również wynik spotkania jest kwestią otwartą. Zarówno mistrz Polski, jak i Żółto-Czarni przegrali walkę o finał Pucharu Polski, a forma obu drużyn we wcześniejszych meczach również nie była satysfakcjonująca. Ostatnia ligowa kolejka przyniosła jednak zdecydowane zwycięstwo Asseco Prokomu z AZS Koszalin 93:83 i Trefla z PBG Basket 89:74, przez co kibice obu drużyn mogą optymistycznie patrzeć w przyszłość.
Sobotni mecz zapowiada się więc niezwykle interesująco, a kibice z pewnością będą mieli okazję zobaczyć kawałek dobrej koszykówki. Spotkanie rozpocznie się o godzinie 20. Transmisję przeprowadzi TV PLK (na stronie PLK.pl) od 19.50.
Powiedzieli przed meczem
Lorinza Harrington, rozgrywający Trefla: Mecz z Asseco nie jest szczególny, jest po prostu kolejnym meczem w terminarzu, musimy walczyć o play-off i jest dla mnie tak samo ważny jak pozostałe mecze. By wygrać ten mecz musimy walczyć przez pełne 40 minut, będziemy musieli zrównoważyć się naszą grę w ataku.