Polonia - AZS: Nana show
fot. Paweł Pietranik (pietranik.com)

,

Lista aktualności

Polonia - AZS: Nana show

Optymistycznym akcentem Polonia Warszawa zakończyła serię pięciu spotkań na własnym parkiecie. W sobotnim spotkaniu pokonała AZS Koszalin 89:82, tym samym rewanżując się za porażkę w pierwszym meczu tych zespołów.

,

Mecz rozpoczął się od prowadzenia gości 5:0, ale Poloniści szybko nadrobili zaległości i wyszli na prowadzenie zdobywając 11 punktów z rzędu. Na trzy minuty przed końcem kwarty trener gości Mariusz Karol wziął czas, a jego koszykarze wykorzystali nieporadność rywali w ataku doprowadzając ze stanu 29:17 do remisu 29:29. W drugiej odsłonie obie drużyny wyraźnie spuściły z tonu, a na przerwę goście schodzili prowadząc jednym punktem.

Kluczową częścią spotkania okazała się trzecia kwarta. Patrząc na grę obu zespołów wydawać by się mogło, że tylko Polonia miała piętnaście minut na regenerację. AZS grał nieporadnie i nieskutecznie a gospodarze mozolnie budowali przewagę nad rywalami, która w najlepszym dla podopiecznych Wojciecha Kamińskiego momencie wynosiła nawet 14 punktów. Ostatnia odsłona to nieudana pogoń Akademików, którzy dzięki świetnej grze Grzegorza Arabasa (22 punkty w całym spotkaniu) zniwelowali straty nawet do czterech punktów, ale ostatecznie nie potrafili dogonić skutecznej tego wieczora Polonii, która kontrolowała wynik w końcówce. Stołeczni koszykarze przede wszystkim górowali w walce o zbiórki, zapisując na swoim koncie aż 50 zebranych piłek. AZS miał ich o 14 mniej.

Goście nie potrafili znaleźć sposobu na świetnie grającego Hardinga Nanę. Kameruńczyk w całym spotkaniu zapisał na swoim koncie aż 31 punktów i 14 zbiórek. Bardzo dobre zawody rozegrał wreszcie David Palmer, który również zapisał na swoim koncie double-double (13 punktów i 11 zbiórek). 16 punktów i pięć zbiórek dołożył Marcin Nowakowski.

- Cieszy nas to, że wreszcie wygraliśmy. Smuci, że tylko siedmioma punktami, ale zwycięstwo jest zwycięstwem. Realizujemy ten nasz pierwszy cel czyli utrzymanie. To zwycięstwo na pewno nas bardzo do tego przybliża – powiedział po meczu trener Polonii Warszawa Wojciech Kamiński.

Najlepszym strzelcem AZS był Winsome Frazier, zdobywca 26 punktów.