Gospodarze świetnie weszli w to spotkanie i po akcjach Jana Wójcika oraz Dariousa Halla prowadzili 7:0. Słupszczanie zareagowali błyskawicznie - 13 punktami z rzędu - po trafieniach Michaela Caffeya byli już lepsi o sześć! Później sytuację ponownie zmieniał jednak A.J. English. Po jego następnej akcji po 10 minutach było 26:21. W drugiej kwarcie przewaga Enea Stelmetu Zastalu wynosiła nawet dziewięć punktów po rzutach wolnych Jeriah Horne’a. Caffey oraz Dziemba starali się walczyć o lepszy wynik, ale zielonogórzanie ciągle kontrolowali wydarzenia na parkiecie. Po trójkach Michała Kołodzieja i Pawła Kikowskiego różnica wzrosła do 15 punktów! Straty zmniejszał jeszcze MaCio Teague, a pierwsza połowa zakończyła się rezultatem 48:39.
W trzeciej kwarcie zespół trenera Mantasa Cesnauskisa zbliżył się na sześć punktów po zagraniach Benasa Griciunasa i MaCio Teague’a. Sytuację szybko opanowali jednak Jeriah Horne oraz Michał Kołodziej. Teraz przyjezdni nie byli w stanie wejść na poziom ofensywy rywali. Po kolejnej akcji wykończonej przez Kołodzieja po 30 minutach było 73:56. Kolejna część gry była podobna do poprzedniej, a ekipa Virginijusa Sirvydisa kontrolowała nadal wydarzenia na parkiecie. Michael Caffey starał się jeszcze zmniejszać straty, ale to było zdecydowanie za mało na drużynę z Zielonej Góry. Ostatecznie Enea Stelmet Zastal zwyciężył 89:80.
Po 19 punktów dla gospodarzy zdobyli AJ English i Jeriah Horne. MaCio Teague zdobył dla gości 21 punktów, 11 zbiórek i 5 asyst.