Wojciech Bychawski: Grać w takim stylu jak Trefl
fot. Andrzej Romański

,

Lista aktualności

Wojciech Bychawski: Grać w takim stylu jak Trefl

- Od początku mojej przygody trenerskiej z koszykówką starałem się zmuszać zawodników do tego, by grali dokładnie tak, jak to robi Trefl Sopot w tym sezonie. Mam na myśli agresywną i twardą defensywę, nacisk na rywali. Żeby tak grać, każdy musi być gotowy pod względem mentalnym i fizycznym. Można nam wiele rzeczy zarzucić, ale na pewno nie brakuje nam ambicji - mówi Wojciech Bychawski.

 

,

43. Derby Trójmiasta dla Trefla Sopot. Wicelider ORLEN Basket Ligi pokonał Krajową Grupę Spożywczą Arkę Gdynia 85:69. Co prawda lepiej spotkanie rozpoczęli podopieczni Wojciecha Bychawskiego, którzy po kilku minutach prowadzili 11:3, ale z biegiem czasu ton wydarzeniom na parkiecie zaczęli nadawać gospodarze z Sopotu. Kluczowa dla losów meczu okazała się druga kwarta, którą Trefl wygrał aż 32:13. Po niej gdynianie już się nie podnieśli. Trener Bychawski uważa, że zadecydowały względy wolicjonalne.

- Od początku mojej przygody trenerskiej z koszykówką starałem się zmuszać zawodników do tego, by grali dokładnie tak, jak to robi Trefl Sopot w tym sezonie. Mam na myśli agresywną i twardą defensywę, nacisk na rywali. Żeby tak grać, każdy musi być gotowy pod względem mentalnym i fizycznym. Mieliśmy bardzo dobrą pierwszą kwartę, ale później cechy wolicjonalne zadecydowały o tym, że nasza gra się posypała. Trefl wykorzystał swoje atuty, zmuszał nas do popełnienia błędów przy organizacji ataku - mówi trener Krajowej Grupy Spożywczej Arki Gdynia.

W ostatnim czasie doszło do roszad w gdyńskim zespole. Z klubem pożegnał się Kacper Gordon (trafił do Legii). W jego miejsce pojawił się Filip Matczak, który na finiszu okna transferowego został wypożyczony z Kinga Szczecin. To właśnie tu - w Gdyni - zbudował swoją pozycję na poziomie ekstraklasy. W debiucie Matczak zdobył 13 punktów, trafiając 4 z 8 rzutów z gry.

- Dziękuję Kacprowi za kilka miesięcy wspólnej pracy. Bardzo szanuję jego podejście do pracy i za to jakim jest człowiekiem. Każdy ma prawo do swojej decyzji. Filip Matczak jest zawodnikiem, który daje nam to, czego nam wcześniej brakowało: fizyczności, agresji, doświadczenia i odwagi, która jest bardzo potrzebna w ORLEN Basket Lidze. W debiucie - mimo 2-3 treningów - pokazał, że jest graczem jakościowym, który będzie wzmocnieniem naszego zespołu w końcówce sezonu zasadniczego - podkreśla Wojciech Bychawski.

Gdynianie są najsłabiej grającym zespołem na wyjeździe w ORLEN Basket Lidze. Do tej pory żółto-niebiescy wygrali tylko 1... z 11 meczów.

- Na pewno mamy z tym problem. Nie da się ukryć, że mecze wyjazdowe w ORLEN Basket Lidze są piekielnie trudne. Na dodatek nasz zespół jest młody i niedoświadczony na takim poziomie. Nawet jakbym poznał złoty środek, by grać lepiej na wyjazdach, to potrzebowałbym czasu, by go wdrożyć w życie. Uważam, że ten zespół musi pracować, by z czasem zebrać cenne doświadczenie. Do tego dochodzi umiejętność radzenia sobie z presją w trudnych warunkach. Musimy trafiać, by wygrywać mecze. Tak jest skonstruowany ten zespół. Można nam wiele rzeczy zarzucić, ale na pewno nie brakuje nam ambicji - zaznacza Wojciech Bychawski.

Przed gdynianami kluczowe mecze w kontekście utrzymania na poziomie ORLEN Basket Lidze. Krajowa Grupa Spożywcza Arka zagra na wyjeździe z Enea Stelmetem Zastalem i Muszynianką Domelo Sokołem, czyli bezpośrednimi rywalami do walki o pozostanie w ekstraklasie.

- Uważam, że druga runda w naszym wykonaniu jest dobra. Gramy bardzo przyzwoity basket. Musimy wygrać przynajmniej dwa z najbliższych pięciu meczów, by spokojnie myśleć o utrzymaniu na poziomie ORLEN Basket Ligi - ocenia trener zespołu z Gdyni.