DGBC: Świetna końcówka i wygrana Rosy!
fot. Adrianna Antas

,

Lista aktualności

DGBC: Świetna końcówka i wygrana Rosy!

Rosa Radom pokonała Polski Cukier Toruń 67:65 w pierwszym ćwierćfinale Dąbrowa Górnicza Basket Cup i tym samym awansowała do półfinału. Najlepszym zawodnikiem trenera Wojciecha Kamińskiego był C.J. Harris z 18 punktami, dziewięcioma zbiórkami i trzema asystami.

Najważniejsze wydarzenia: Polski Cukier świetnie wszedł w to spotkanie i po pierwszych minutach prowadził nawet 16:2. Rosa miała duże problemy ze skutecznością, a swoje akcje na początku kończyła tylko wsadami. Druga część meczu była już zdecydowanie lepsza w wykonaniu radomian, którzy rozpoczęli odrabianie strat. Dzięki dobrej grze Michała Sokołowskiego i C.J. Harrisa ekipa trenera Wojciecha Kamińskiego zbliżyła się na cztery punkty, ale po 20 minutach to torunianie byli górą - 37:32. W trzeciej kwarcie sytuację kontrolował Polski Cukier, który mógł liczyć na trójki Danny’ego Gibsona. Ważne akcje kończył też Michał Michalak, a zespół prowadzony przez trenera Jacka Winnickiego prowadził 52:44. W ostatniej części meczu wszystko zaczęło się zmieniać. Rosa odrobiła straty, a po akcji Igora Zajcewa zdobyła nawet minimalną przewagę. Późniejsze trafienie Harrisa pozwoliło prowadzić radomianom czterema punktami. To był kluczowy moment spotkania. Ekipa z Torunia próbowała jeszcze wygrać, ale z dystansu nie trafiali Gibson i Wiśniewski.

Cytat I: - Rosa bardziej w tym spotkaniu chciała. Dwie minuty ich gry wystarczyło do zwycięstwa. To byłoby coś, gdybyśmy zagrali w półfinale, ale widocznie są to za wysokie progi dla nas - powiedział po spotkaniu Łukasz Wiśniewski z Polskiego Cukru Toruń.

Statystyka I: 1/13 z gry - taką skuteczność miała Rosa w pierwszych minutach spotkania. Ostatecznie zespół z Radomia trafił 26 z 72 rzutów z gry, czyli 36,1 proc.

Ciekawostka I: Igor Zajcew i Maksym Kornijenko są reprezentantami Ukrainy. W bezpośrednim pojedynku zagrali właściwie na remis, bo zdobyli po sześć punktów. Spotkanie wygrała jednak Rosa, więc zwycięstwo można przyznać Zajcewowi.

Statystyka II: Rosa trafia średnio dziewięć rzutów z dystansu na mecz w obecnym sezonie Tauron Basket Ligi. W tym meczu radomianie zanotowali ich tylko pięć, a żaden z graczy nie trafił więcej niż jednej trójki.

Ciekawostka II: Danny Gibson jeszcze w zeszłym sezonie występował w Rosie Radom, ale nie przeszkodziło mu to w rozegraniu całkiem niezłego meczu przeciwko byłym kolegom z drużyny - zdobył osiem punktów, sześć zbiórek i pięć asyst. Nie wystarczyło to jednak do wygrania spotkania.

Cytat II: - Dzisiaj przez 37 minut rywale grali lepiej, my mieliśmy ogromny problem w prostych akcjach - jednak się nie poddaliśmy. Gratuluję moim chłopakom, bo pomimo tego, że słabo graliśmy w ataku, to wyrwaliśmy ten mecz obroną - mówił po meczu trener Rosy Radom Wojciech Kamiński.