GBC: AZS wygrywa z Treflem, 25 punktów Woodsa
fot. Andrzej Romański

,

Lista aktualności

GBC: AZS wygrywa z Treflem, 25 punktów Woodsa

AZS Koszalin pokonał Trefl Sopot 79:72 i tym samym w półfinale Gdynia Basket Cup zagra ze Stelmetem Zielona Góra. Najlepszym strzelcem drużyny trenera Igora Milicicia był Qyntel Woods z 25 punktami.

,

Najważniejsze wydarzenia: W pierwszej kwarcie AZS świetnie rzucał z dystansu. Po jednym z kolejnych trafień Qyntela Woodsa przewaga koszalinian wynosiła siedem punktów. Późniejsza akcja tego samego gracza pozwoliła drużynie trenera Igora Milicicia wygrywać 26:16. W Treflu świetnie radził sobie Paweł Leończyk, który rzucił w ciągu 10 minut 12 punktów. W drugiej części meczu AZS prowadził nawet 15 punktami, ale sopocianie odrabiali straty. W samej końcówce pierwszej połowy po rzutach wolnych Bojana Popovicia i Sławomira Sikory ekipa z Trójmiasta przegrywała tylko sześcioma punktami. W trzeciej kwarcie nadal świetnie radził sobie Leończyk i głównie dzięki jego akcjom Trefl odrobił straty i wyszedł na prowadzenie 54:53. Później ważne rzuty trafiali jednak Mielczarek i Swanson, a AZS ponownie wygrywał ośmioma punktami. W ostatniej części meczu dzięki rzutowi Marcina Stefańskiego sopocianie zbliżyli się jeszcze na jeden punkt, ale później kluczową trójkę rzucił Ivan Radenović i tym samym uspokoił sytuację AZS. Ostatecznie koszalinianie wygrali 79:72.

Cytat I: - Źle zaczęliśmy ten mecz, mieliśmy problemy z defensywą, głównie dlatego, że wprowadziłem kilka nowych elementów w obronie. Zacząłem eksperymentalną piątką, chciałem zobaczyć na co stać tych zawodników. Chciałbym żebyśmy grali szeroką rotacją - mówił po meczu trener Trefla Mariusz Niedbalski.

Statystyka I: Paweł Leończyk (Trefl) rzucił w tym meczu 24 punkty - to jego najlepszy mecz pod tym względem w obecnym sezonie.

Ciekawostka I: Sławomir Sikora (Trefl) ostatni raz w Tauron Basket Lidze zagrał 6 grudnia zeszłego roku w Kutnie. Wrócił do gry w spotkaniu GBC - zdobył jeden punkt.

Statystyka II: AZS w pierwszej kwarcie miał już na koncie sześć trójek. Ostatecznie koszalinianie spotkanie zakończyli z 12 trafionymi rzutami z dystansu.

Ciekawostka II: Trefl zdobył 10 punktów po stratach przeciwnika. Co ciekawe - AZS zaledwie dwa.

Cytat II: - Mamy spore zdrowotne problemy, kilku chłopaków nie było zdolnych do gry. Trefl to zawsze groźny rywal. Mieliśmy przestój w grze, ale zagraliśmy to, co chcieliśmy - tłumaczył trener AZS Igor Milicić.