- W G League celem było rozwijanie swojej gry i próba zdobycia pracy w NBA. W Europie to wygląda inaczej. Cieszę się, że trafiłem na trenera Arkadiusza Miłoszewskiego, który był cierpliwy co do mojego rozwoju. Jest wyrozumiały i zawsze jest otwarty na to, co jego gracze myślą o pewnych sytuacjach. Będę pielęgnował tę relację - mówi Bryce Brown.