Początek należał zdecydowanie do włocławian, którzy dzięki trójkom Phila Greene’a i Michała Nowakowskiego prowadzili już 8:0. Później do ataku przyjezdnych włączyli się Gerry Blakes i Trevon Bluiett, ale to było za mało na rywali. Po kolejnych trafieniach Luke’a Petraska oraz Lee Moore’a po 10 minutach było 21:12. W drugiej kwarcie Anwil nadal radził sobie bardzo dobrze w ataku. Ważnym graczem był Victor Sanders, a dzięki rzutom wolnym Malika Williamsa różnica wzrosła do 19 punktów. Jarosław Mokros i Maciej Kucharek co prawda trafiali z dystansu, ale to nie wystarczało do efektywnego odrabiania strat. Rzuty wolne Petraska ustaliły wynik po pierwszej połowie na 49:33.
W trzeciej kwarcie Gerry Blakes i Joe Chealey zmniejszali różnicę, a po trójce Jarosława Mokrosa wynosiła ona już tylko 10 punktów. Swoje rzuty trafiali później Luke Petrasek i Victor Sanders, ale dąbrowianie ciągle byli w grze. Ostatecznie jednak kolejne akcje Malika Williamsa i Marcina Woronieckiego sprawiły, że po 30 minutach przewaga zespołu trenera Przemysława Frasunkiewicza była bezpieczna - 71:56. Ostatnia kwarta była pod kontrolą gospodarzy, którzy mogli liczyć na Victora Sandersa oraz trójki Kamila Łączyńskiego i Marcina Woronieckiego. Ostatecznie Anwil zwyciężył zdecydowanie - 94:72.
Najlepszym strzelcem gospodarzy był Victor Sanders z 19 punktami i 3 asystami. Jarosław Mokros zdobył dla gości 17 punktów i 3 asysty.