Przed Polpharma - Zastal: Każdy chce wygrać
fot. Sebastian Rzepiel

,

Lista aktualności

Przed Polpharma - Zastal: Każdy chce wygrać

Polpharma Starogard Gdański w meczu z silnym Zastalem Zielona Góra będzie próbowała przełamać swoją niemoc po odejściu Tony’ego Weedena. Bez amerykańskiego rzucającego Kociewskie Diabły przegrały dwa ostatnie spotkania. Zastal, jeśli wygra, zapewni sobie ostatecznie miejsce w górnej szóstce w II etapie rozgrywek Tauron Basket Ligi.

,

Starogardzka drużyna po odejściu Tony’ego Weedena nie potrafiła jeszcze wygrać spotkania - przegrała z PBG Basketem Poznań u siebie i Śląskiem Wrocław na wyjeździe. Rzuty z dystansu nie są już głównym pomysłem na atak Polpharmy. W ostatnich meczach szczególnie w tym elemencie zawodzi Michael Hicks, który trafił zaledwie jedną trójkę na 18 prób (spotkania z Kotwicą, PBG Basketem i Śląskiem). Rywale starogardzkiego zespołu najczęściej koncentrują się w obronie właśnie na Amerykaninie, co skutecznie utrudnia grę Kociewskim Diabłom. - To jest nasz problem, że Michael Hicks tak gra. Rozmawiałem z nim o tym. Nie wyobrażam sobie, żeby nadal tak grał. Kiedy był w drużynie Tony, to wyglądało to trochę lepiej - zauważa Wojciech Kamiński, trener Polpharmy.

Ławka rezerwowych Polpharmy znacznie się skróciła, ale czy są jeszcze szanse na jakiekolwiek wzmocnienie? - Prawdopodobnie przyleci do nas zawodnik na tzw. try-out. Na razie mogę powiedzieć tylko tyle, że jest to Amerykanin, który może grać na pozycjach 2 i 1. Na razie nie będziemy go jednak zgłaszać do rozgrywek, ponieważ licencja sporo kosztuje. Jeśli sprawdzi się podczas trzytygodniowych testów, to będziemy starali się podpisać z nim kontrakt na ten i kolejny sezon - informuje Roman Olszewski, prezes SKS SSA.

Zastal z kolei od przyjścia do zespołu trenera Mihailo Uvalina jest w wybornej formie i wygrał sześć z siedmiu ostatnich meczów. Niedawno okazał się lepszy od Energi Czarnych Słupsk, a zwycięstwo było możliwe dzięki świetnej grze Kamila Chanasa, Piotra Stelmacha i Waltera Hodge’a. - Każdy z zawodników wniósł wiele w poczynania naszej drużyny. Każdy grał agresywnie i dał na boisku z siebie wszystko - podsumowywał tamten mecz Marcin Sroka.

Ekipa z Zielonej Góry ma w składzie kilku zawodników, którzy jeszcze w zeszłym sezonie grali w barwach Polpharmy. Kamil Chanas, Kirk Archibeque i Uros Mirković na pewno będą chcieli pokazać się w Starogardzie z jak najlepszej strony. Ta sytuacja szczególnie dotyczy Mirkovicia - Serb był przecież jednym z ulubieńców publiczności, w dodatku odnosił na Kociewiu ogromne sukcesy (brązowy medal Tauron Basket Ligi oraz Puchar Polski). Co ciekawe Kirk Archibeque będzie w tym sezonie w Starogardzie już po raz drugi - wcześniej, reprezentując ŁKS Łódź, zdobył w hali im. Andrzeja Grubby aż 27 punktów i 10 zbiórek.

- Zastal ma trzech zawodników, którzy grali w zeszłym sezonie w Polpharmie. Archibeque, Mirković i Chanas doskonale znają tę salę i mają obrzucane kosze. Przed naszą publicznością będą chcieli pokazać się z jak najlepszej strony. Opcji w Zastalu jest jednak bardzo dużo. Skupiamy się więc przede wszystkim na naszej grze - wyjaśnia Kamiński.

Z czym będzie miała problemy Polpharma w tym spotkaniu? Na pewno z walką w strefie podkoszowej. Jeremy Simmons, Adam Metelski i Daniel Wall zmierzą się ze wspomnianymi Archibequem i Mirkoviciem oraz Piotrem Stelmachem i Pervisem Pasco. Szczególnie ten ostatni gracz może być ogromnym zagrożeniem dla starogardzkiej drużyny. Pasco jest nowy w drużynie i ciągle się z nią zgrywa - w najbliższym meczu może pokazać już pełnię swoich możliwości.

Liderem zespołu z Zielonej Góry jest niezmiennie Walter Hodge i to na nim powinni skupić się gospodarze. Można spodziewać się, że w defensywie zajmie się nim najlepszy obrońca Polpharmy, czyli Piotr Dąbrowski. Hodge to gracz, który potrafi wykreować akcję dla siebie, ale także dla innych zawodników. Portorykańczyk jest w tej chwili najlepszym strzelcem całej Tauron Basket Ligi (średnio 17,7 punktów) oraz drugim podającym (średnio 6,6 asysty).

Co powinna w tym meczu wykorzystać Polpharma? Przede wszystkim strzelców, czyli Michaela Hicksa i Grzegorza Arabasa. Starogardzianie powinni liczyć też na dobrą grę w ataku specjalistów od defensywy, takich jak Adam Metelski i Piotr Dąbrowski. Ciekawie uzupełnia się duet młodych rozgrywających Tomasz Śnieg - Marcin Nowakowski. Jeśli gospodarze liczą na wygraną, to częściej muszą korzystać z efektownego Jeremy’ego Simmonsa.

Spotkanie Polpharma Staorgard Gdański - Zastal Zielona Góra odbędzie się 5 lutego (niedziela) o godz. 18 w hali im. Andrzeja Grubby w Starogardzie Gdańskim. Transmisja w TV PLK (na stronie PLK.pl) od godz. 17.50.

Powiedział przed meczem:

Wojciech Kamiński, trener Polpharmy: W tym meczu mamy szansę tylko na obwodzie. Cały czas nie mamy typowej piątki, poza Adamem Metelskim, oraz czwórki. Bardzo dużo zależy więc od formy Hicksa, Arabasa i Dąbrowskiego, a także naszych rozgrywających. Musimy uważać także na zbiórki w ataku Zastalu. Drużyna z Zielonej Góry jest w tym meczu faworytem - na pewno większym niż w pierwszym meczu. Nie mamy na razie zawodnika, który może zastąpić Tony’ego. Pracujemy nad zmianą sposobu grania. Jego brak mam wpływ na naszą grę w ataku. We Wrocławiu nie przegraliśmy przez słabą obronę, tylko przez nasze błędy w ofensywie, co szybko wykorzystywali gracze Śląska w kontratakach. Mam nadzieję, że wszyscy zawodnicy znajdą sobie miejsce w tej drużynie po odejściu Weedena.