Seweryn: Nie możemy się doczekać TBL
fot. figurski.com.pl

,

Lista aktualności

Seweryn: Nie możemy się doczekać TBL

- Trener jasno mówi strzelcom naszego zespołu, że jeżeli są otwarte pozycje, to mamy po prostu wykonywać te rzuty. To najlepsza opcja - mówi obrońca Asseco Prokomu Łukasz Seweryn po wygranym meczu z CEZ Basketball Nymburk.

 

,

Jędrzej Szerle: Z zadaniowego zawodnika, którym był Pan w pierwszym sezonie gry w Asseco Prokomie, staje się Pan podstawowym graczem drużyny. Było to widoczne zwłaszcza w czwartej kwarcie meczu z CEZ Nymburkiem, kiedy Pana trzy trójki nie pozwoliły gościom na odrobienie strat.

Łukasz Seweryn: Prowadziliśmy cały mecz, już od połowy mieliśmy trzynastopunktowe prowadzenie. Później, jak CEZ troszeczkę gonił, to faktycznie trójki pomogły. Trener jasno mówi strzelcom naszego zespołu, że jeżeli są otwarte pozycje, to mamy po prostu wykonywać te rzuty. To najlepsza opcja. Jeżeli chodzi o zawodnika zadaniowego, to zobaczymy jak się to potoczy. Ja się niezmiernie cieszę z danej mi szansy, a przede wszystkim z każdej minuty, którą spędzam z Lidze VTB, czy wcześniej w Eurolidze. Bardzo mnie to cieszy.

Podczas dwóch tygodni przerwy w drużynie zaszły zmiany - odszedł Oliver Lafayette, a kontrakt podpisano z Robertem Witką. Wpłynęło to na zespół?

- Jesteśmy teraz po dwóch tygodniach ciężkiej pracy, widać, że ta praca zaprocentowała w dzisiejszym spotkaniu i miejmy nadzieję, że będzie procentować w kolejnych spotkaniach. Co do odejście Olivera - myślę, że nie było ono widoczne w tym meczu. Natomiast Robert trenuje z nami już od dłuższego czasu, dobrze sobie radzi i będziemy czekać na jego pomoc.

Wydawało się, że brak Lafayetta pozytywnie wpłynął na Przemysława Zamojskiego, który zagrał dzisiaj bardzo dobre spotkanie.

- Odejście Lafayetta na to nie wpłynęło, bo zawodnik ten grał głównie na rozegraniu, a Przemek na dwójce lub trójce. Natomiast staramy się z Przemkiem wymieniać. W dzisiejszym spotkaniu od początku widać było, że Przemek jest w doskonałej formie, co zresztą pokazał.

Dzisiejszy mecz był świetny w Waszym wykonaniu. Nad czym głównie pracowaliście przez te dwa tygodnie?

- Skupiliśmy się na każdym elemencie, który w naszym wykonaniu był słaby. To trzeba szlifować. Teraz był okres, żeby treningi trochę zmienić, odbudować formę. Jak wcześniej wspomniałem, mam nadzieję, że wykonana praca zaprocentuje, tak jak w dzisiejszym meczu.

Wielkimi krokami zbliża się powrót Asseco Prokomu do Tauron Basket Ligi. Czy śledzicie rozgrywki i zastanawiacie się na który zespół trzeba będzie najbardziej uważać?

- Jest grono zespołów, typu Trefl Sopot, Turów, Anwil, Czarni. Nie możemy się już doczekać, kiedy dołączymy do tego grona. Mam nadzieję, że rywalizacja będzie bardzo ciekawa.