Djurić: Skibniewski silnikiem Śląska
fot. Michał Świderski/Kotwica Kołobrzeg

,

Lista aktualności

Djurić: Skibniewski silnikiem Śląska

- Silnikiem tego zespołu jest przede wszystkim Robert Skibniewski, który wszystko napędza, od jego dyspozycji zależy gra Śląska - mówi środkowy Kotwicy Marko Djurić przed meczem Kotwicy Kołobrzeg ze Śląskiem Wrocław.

,

Bartosz Szczechowski: W ostatnim meczu dosyć łatwo wygraliście z PBG Basketem Poznań. Jaka atmosfera panuje przed meczem ze Śląskiem Wrocław?

Marko Djurić: Przede wszystkim bardzo się cieszymy, że wygraliśmy ten mecz, ponieważ na początku mieliśmy problemy spowodowane dłuższą przerwą w rozgrywkach - 11 dni. Przez ten czas byliśmy wykluczeni z rytmu meczowego środa - sobota.  Cieszę się z wygranej, a jeśli chodzi o atmosferę to jest bardzo pozytywna.

Czy nie obawia się Pan, że będziecie zbyt pewni siebie i najbliższe spotkanie zakończy się tak samo jak z AZS Politechniką Warszawską, gdzie powodem waszej porażki był m.in. brak koncentracji?

- Myślę, że nie, bo mecz z Politechniką był dla nas bardzo dobrym doświadczeniem. Nie można odpuszczać ani na chwilę. Musimy grać na takich samych obrotach. Bez znaczenia jest sytuacja, która panuje obecnie na boisku czy na tablicy wyników. W starciu z PBG Basketem byliśmy maksymalnie skoncentrowani i było widać tego efekty.

W tym sezonie odgrywa Pan ważną rolę w rotacji trenera Tomasza Mrożka. Czy jest Pan zadowolony ze swoich dotychczasowych występów?

- Myślę, że zawsze może być lepiej. Gram teraz więcej, ponieważ mam polskie obywatelstwo i nie ma problemów z rotacją. Występuję jako Polak na boisku. Staram się w każdym meczu dać z siebie wszystko zarówno w obronie jak i w ataku, abyśmy mogli wygrywać kolejne spotkania.

Posiada Pan podwójne obywatelstwo. Czy czuje się Pan bardziej Polakiem czy Bośniakiem?

- Przez ostatnie 7 lat mieszkam w Polsce. W Bośni spędzam rocznie 5 tygodni. Bardziej czuję się Polakiem.

Wasz kolejny rywal, Śląsk Wrocław jest dosyć nieprzewidywalny. Mimo początkowych porażek potrafili wygrać m.in. w Sopocie z Treflem. Jak Pan może scharakteryzować ten zespół?

- Fakt, start mieli nienajlepszy. Z tego co pamiętam przegrali chyba 5 spotkań z początku. Mimo to pokazali, że potrafią wygrywać z najlepszymi zespołami w tym sezonie, co udowodnili w starciu z Treflem w Sopocie. Śląsk to zespół, który jest bardzo dobry na wszystkich pozycjach. Silnikiem tego zespołu jest przede wszystkim Robert Skibniewski, który wszystko napędza, od jego dyspozycji zależy gra Śląska.

Co może być kluczem do zatrzymania Śląska?

- Jak w każdym meczu w tym sezonie, przeciwko każdemu rywalowi, musimy przez 40 minut utrzymać koncentrację. Musimy być spokojni i robić to, co oczekuje od nas trener pod względem taktycznym. Wydaje mi się, że dużo zależy od obrony. Jeżeli będziemy dobrze dysponowani w obronie, to atak sam przyjdzie.