Przed Zastal - Polpharma: Bez sentymentów
fot. Sebastian Rzepiel

,

Lista aktualności

Przed Zastal - Polpharma: Bez sentymentów

W najlbliższą sobotę rewelacyjnie spisujący się Zastal Zielona Góra podejmie odrodzoną dwoma zwycięstwami z rzędu Polpharmę Starogard Gdański. - Nie będzie sentymentów dla dawnych kolegów - zapowiada Uros Mirković, skrzydłowy Zastalu.

W sobotnim spotkaniu zastalowcy będą chcieli zrehabilitować się miejscowym kibicom za ostatnią porażkę z ŁKS Łódź ma własnym parkiecie. Z perspektywy czasu można jednak ocenić, że niespodziewany rezultat z beniaminkiem, wyszedł zielonogórzanom na dobre. Gracze Tomasza Jankowskiego kolejno pokonali na wyjeździe Anwil Włocławek oraz Energę Czarnych Słupsk, choć przed meczami raczej nie wskazywano ich jako faworytów.

W Polpharmie doszło ostatnio do małej rewolucji. Trener Zoran Sretenović po serii porażek w fatalnym stylu podał się do dymisji. Zastąpił go Wojciech Kamiński, były trener Polonii Warszawa, który ostatnio komentował mecze dla TV PLK. Zmiana pomogła. Polpharma pokonała na wyjeździe PBG Basket Poznań oraz po zaciętym meczu zwyciężyła Śląsk Wrocław. - W ten zespół wstąpiła nowa energia. Bardzo dobrze grają w obronie. Mają wielu groźnych strzelców m.in. Grzegorza Arabasa, Michaela Hicksa, Tonego Weedena czy Briana Gilmore’a.  Jestem pewien, że to zespół, który będzie się liczył w walce o play-off - ocenia rywali trener Zastalu Tomasz Jankowski. Szkoleniowiec Wojciech Kamiński miał okazję komentować mecz swoich najbliższych rywali ze Śląskiem Wrocław.

Sobotnie spotkanie będzie szczególne dla Kamila Chanasa i Urosa Mirkovicia, którzy jeszcze w ubiegłym roku grali w barwach Polpharmy. - To starzy przyjaciele, więc sentymenty mogą być na kawie czy herbacie. Na boisku ich nie będzie. Jestem pewien, że wygramy ten mecz - mówi skrzydłowy Zastalu. - To jest już inna drużyna, bo nie ma trenera Sretenovicia. Traktuje to jako kolejny ligowy mecz - mówi Kamil Chanas, rzucający zielonogórzan.

Nastroje poprawiły się także w Polpharmie. Prowadzona przez Sretenovicia drużyna w siedmiu z ośmiu spotkań traciła ponad 80 punktów, po przyjściu Kamińskiego pozwoliła rywalom rzucić 67 (PBG Basket) i 71 (Śląsk) oczek. Do drużyny dołączył także doświadczony środkowy Patrick Okafor. - Starogard traktuje jak swój drugi dom. Spędziłem tu mnóstwo przyjemnych chwil - opowiada środkowy, który powraca do zespołu Kociewskich Diabłów. Rozgrywający Polpharmy Tomasz Śnieg zapowiada, że do Zielonej Góry zespół nie wybiera się na wycieczkę. - Zastal ma silny w tym roku zespół, na pewno jednak będziemy chcieli powalczyć i sprawić niespodziankę - wyjaśnia.

Trener Tomasz Jankowski lubi zaskakiwać swoich podopiecznych niecodziennymi metodami treningowymi. Przed spotkaniem z Energą przyniósł ze sobą wielki głośnik, z którego puszczał ryk i buczenie kibiców. - Przez połowę treningu chłopcy nic nie słyszeli i oto mi chodziło. W końcówce meczu to pomogło. Teraz też mam pewien pomysł, jak zmoblizować moich graczy. Jaki? Zdradzę go po meczu - zapowiada Jankes. 

Sobotnie spotkanie rozpocznie się o godz. 18. Do tej pory mecze Zastalu śledziło średnio 3,7 tys. kibiców. Tym razem koszykarze liczą, że ich mecz przyciągnie na trybuny komplet 5 tys. fanów koszykówki. 

Przed meczem powiedzieli:

Wojciech Kamiński, Polpharma: W każdym meczu walczymy o zwycięstwo. Zdajemy sobie sprawę, że to nie będzie łatwy mecz. Zastal gra świetnie. Widać, że w tej drużynie jest pomysł trenera Jankowskiego i są zawodnicy, którzy potrafią to zrealizować. Będziemy robić wszystko, żeby mocno powalczyć i postarać się o niespodziankę, bo myślę, że w tych kategoriach trzeba rozpatrywać ewentualne zwycięstwo.