Nowy zawodnik PBG Basketu to utalentowany serbski rozgrywający, który do tej pory występował w rodzimej lidze. - To młody koszykarz, który pochodzi z Serbii. Na pewno bardzo perspektywiczny gracz. W swoim serbskim klubie nie otrzymywał zbyt wielu minut, więc postanowiliśmy dać mu szansę. Tak naprawdę jest on w naszym klubie testowany. Zobaczymy, jaki będzie efekt tych testów - tłumaczy prezes PBG Basketu Poznań Adam Bekier. - Co ciekawe, ten zawodnik pojawił się w Poznaniu dzięki kibicom, ponieważ wpływy z biletów są wyższe niż zakładaliśmy. Nadwyżkę, w przypadku pozostania tego gracza w Poznaniu, przeznaczymy na jego utrzymanie - dodał Bekier.
Jak na razie zawodnik robi dobre wrażenie na treningach. Teraz pora, aby swoje umiejętności potwierdził w warunkach meczowych. - Musi udowodnić, że to, co pokazuje na treningach, może przełożyć się na mecze ligowe. Gra na treningu to co innego niż rywalizacja w warunkach meczowych. W tym drugim przypadku dochodzi publiczność i stres. Musimy zobaczyć, jak sobie z tym poradzi. Niemniej jednak wiele wskazuje, że to odporny psychicznie zawodnik, który powinien dać sobie radę - tłumaczy Bekier.
Zatrudnienie Nikolicia jest także efektem sytuacji na pozycji numer jeden w poznańskim zespole. W tym sezonie w większości spotkań na parkiecie przez 40 minut musiał przebywać Djordje Micić. - Rzeczywiście, mieliśmy na tej pozycji pewien problem. Chłopcy z Pyry Poznań jeszcze nie do końca sprawdzali się jako pełnowartościowi zmiennicy. W praktyce było tak, że mogli dać zmianę na minutę lub dwie, a nie na pięć czy dziesięć. W związku z tym szukaliśmy jakiegoś wzmocnienia właśnie na pozycji rozgrywającego - wyjaśnił prezes PBG Basketu.
Niksa Nikolić będzie mógł wystąpić już w najbliższym spotkaniu swojego zespołu przeciwko Polpharmie Starogard Gdański.