Przed AZS - Siarka Jezioro: Różnice pod koszem
fot. Agnieszka Nycz/nadwisla24.pl

,

Lista aktualności

Przed AZS - Siarka Jezioro: Różnice pod koszem

Koszykarze AZS Koszalin po dwóch porażkach z rzędu i kilkudniowej przerwie zagrają w najbliższą środę na własnym parkiecie z Siarką Jezioro Tarnobrzeg.

,

Patrząc na składy obydwu zespołów, w oczy rzucają się zawodnicy grający na wysokich pozycjach. Podczas swojego pobytu w Koszalinie dla trenera Dariusza Szczubiała pozycja centra lub silnego skrzydłowego nie była priorytetowa. Siła drużyny opierała się na graczach obwodowych - Dante Swansonie, D.J. Thompsonie i Philu Gossie. W Siarce Jezioro jest bardzo podobnie, pierwsze skrzypce w Tarnobrzegu grają J.T. Tiller, Josh Miller i LaMarshall Corbett. Amerykańskie trio zdobywa średnio ponad 45 punktów na mecz, a biorąc pod uwagę fakt, iż wszyscy koszykarze Siarki Jezioro rzucają rywalom prawie 79 punktów w każdym spotkaniu, to można z pełnym przekonaniem mówić o dominacji niskich graczy zza oceanu.

 - Amerykanie grający w Tarnobrzegu są niezwykle utalentowani, wystarczy spojrzeć w ich statystyki, żeby powiedzieć, iż są to gracze nietuzinkowi. Teoretycznie można stwierdzić, że nasza przewaga jest pod koszem, ponieważ czołowi strzelcy Siarki Jezioro grają na obwodzie. Jednak musimy udowodnić to na parkiecie, że potrafimy grać lepiej w trumnie - mówił trener Tomasz Herkt.

W Siarce Jezioro jest co ciekawe pięciu zawodników mogących grać na pozycji centra (Barycz, Wyka, Rabka, Karnowski i Doaks). Jednak tylko Amerykanin zdobywa więcej niż 10 punktów na mecz. Dodatkowo po kontuzji jest debiutant na ekstraklasowych parkietach - Przemysław Karnowski. Wyniki Akademików w dużej mierze uzależnione są od wysokich graczy. George Reese to jak dotąd najlepszy strzelec drużyny, a Marko Lekić z Rafałem Bigusem przeplatają dobre mecze z nieco gorszymi. Jednak nie można zapominać o koszalińskim obwodzie, na którym rządzi i dzieli kapitan AZS Igor Milicić. Dodatkowo trener Tomasz Herkt dysponuje nietuzinkowymi Kamilem Łączyńskim i Stefhonem Hannahem.

Koszalinianie po udanym początku przegrali swoje ostatnie dwa spotkania. Lepszymi drużynami okazały się: Zastal Zielona Góra i PGE Turów Zgorzelec. Najwięcej punktów dla wymienionych zespołów zdobywali... gracze wysocy. Gani Lawal zdobył 22 punkty, przy stuprocentowej skuteczności, a Daniel Kickert uzbierał 18 punktów.  - Jeżeli ktoś spojrzy na wynik meczu z PGE Turowem Zgorzelec, to powie, że gładko przegraliśmy bez walki. Jednak nasza gra wyglądała bardzo dobrze i mogę pochwalić swoich zawodników za ambicję. Momentem zwrotnym było przewinienie techniczne jednego z naszych koszykarzy. To sprawiło, że zgorzelczanie odskoczyli nam, a my po piątym faulu Reese'a nie potrafiliśmy ich dogonić - wspominał trener Herkt.

Dotychczas w potyczkach na poziomie Tauron Basket Ligi, Siarka Jezioro nie wygrała meczu przeciwko koszalińskiemu zespołowi. W zeszłym sezonie AZS wygrywał 98:84 i 111:88. W obydwu spotkaniach dominowali wysocy Reese (29 pkt) i Grady Reynolds (25 pkt).

Mecz odbędzie się w najbliższą środę, 2 listopada w hali Gwardii, w Koszalinie. Bezpośrednią relację ze spotkania przeprowadzi Radio Koszalin.

Przed meczem powiedzieli:

George Reese, skrzydłowy AZS Koszalin: Siarka jest bardzo niebezpieczną drużyną, ponieważ w swoich szeregach mają wielu graczy, którzy potrafią zdobywać punkty. Trener Szczubiał jest znany z tego, że bardzo dobrze potrafi wykorzystać potencjał swoich zawodników i to możemy obserwować właśnie w Tarnobrzegu. Ich wysocy - Karnowski i Doaks to dobrzy gracze, dla których jest to pierwszy sezon w Tauron Basket Lidze. Wojtek Barycz jest również groźnym zawodnikiem, ponieważ potrafi rzucać z półdystansu i dystansu, dlatego nie można powiedzieć, że ich środkowi nie są groźni.

JJ Montgomery, skrzydłowy AZS Koszalin: Siarka to bardzo młoda drużyna, która potrafi grać bardzo szybką i efektowną koszykówkę. Amerykanie grający w Tarnobrzegu są bardzo groźni, a ich statystki to podkreślają. Bardzo podoba mi się gra ich skrzydłowego - Wojciecha Barycza. To utalentowany gracz, który potrafi rzucać z dystansu. Drużyna trenera Szczubiała jest dosyć niska i mało fizyczna, dlatego będziemy musieli pchać piłkę pod kosz i zdobywać stamtąd jak najwięcej punktów.  

LaMarshall Corbett, rzucający Siarki Jezioro: Przed nami kolejny, daleki wyjazd. W poprzednim meczu nie zagraliśmy najlepiej. W środę będzie bardzo dobra szansa, żeby się za to zrewanżować. Jeśli o mnie chodzi, to muszę zagrać znacznie skuteczniej i aktywniej niż w poprzednim meczu. Drużyna tego potrzebuje. Jeśli zagramy dobrze w obronie i skutecznie i szybko w ataku, to będziemy mieć dużą szanse na zwycięstwo.