Dąbrowski: Za dużo strat
fot. Andrzej Romański

,

Lista aktualności

Dąbrowski: Za dużo strat

- Nikt nie chce przegrywać - zapewnia po szóstej porażce Polpharmy w tym sezonie skrzydłowy starogardzian Piotr Dąbrowski.

,

Mateusz Bilski: Po raz kolejny w tym sezonie Polpharma przegrywa. To już wasza szósta porażka w tych rozgrywkach.

Piotr Dąbrowski: Nasza gra na pewno nie jest zadowalająca, ani dla nas, ani dla naszych kibiców, choć bardzo chcemy wygrywać. Nie mieliśmy teraz najłatwiejszego terminarza, mamy za sobą wyjazdowe spotkania z Anwilem, Treflem i Energą Czarnymi, czyli trzema zespołami, które będą bić się o medale. Mam nadzieję, że teraz kolejne mecze z Kotwicą i PBG Basketem uda nam się wygrać i w końcu zaczniemy grać na miarę naszych możliwości, włączając się w walkę o miejsce w pierwszej szóstce.

W Słupsku Energa Czarni przez większą część spotkania prowadzili 10-12 punktami i choć udawało Wam się momentami odrabiać straty, gospodarze momentalnie odzyskiwali swoją dwucyfrową przewagę.

- Mimo to w Słupsku rozegraliśmy jeden z naszych najlepszych meczów w tym sezonie, chyba każdy widzi, że dotychczas graliśmy bardzo słabo. Do osiągnięcia dobrego wyniku brakowało nam spokoju przy rozgrywaniu swoich akcji, popełnialiśmy głupie i niewymuszone straty, jak chociażby po celnych rzutach Energi Czarnych, gdy gubiliśmy piłkę, która wypadała na aut, albo co gorsza w ręce rywali. Tak było w sytuacji, kiedy dogoniliśmy gospodarzy na sześć punktów, oni trafili, przechwycili piłkę pod naszym koszem i znów rzucili celnie, a na tablicy pojawiło się ponownie 10 punktów ich przewagi. Powinniśmy również lepiej zagrać w obronie, wtedy wszystko mogłoby się obrócić na naszą korzyść.

Przeciwko Enerdze Czarnym ponownie widoczne były Wasze braki podkoszowe. Trener Sretenović mówił po meczu, że poszukujecie wzmocnienia na pozycji środkowego.

- Pod koszami z pewnością nie należymy do najsilniejszych w lidze. Może uda się kogoś znaleźć, ponieważ wzmocnienie w strefie podkoszowej na pewno by się przydało. Energa Czarni przede wszystkim zbyt dużo zbierali w ataku, przez co mieli okazje do ponowień i w ten sposób również budowali swoje prowadzenie.

Czy jest jeszcze w Was sportowa złość i wiara w to, że możecie zwyciężać?

- Zdecydowanie tak. Nikt nie chce przegrywać, musimy tylko to bardziej pokazać i w końcu zaczniemy wygrywać.

Przed wami odpoczynek w środku tygodnia, ponieważ pauzujecie, a następnie mecz z nieprzewidywalną Kotwicą Kołobrzeg. Jak musicie zagrać, by nareszcie udało Wam się wygrać?

- Musimy poradzić sobie przede wszystkim z Darrellem Harrisem, który bardzo dobrze zbiera w ataku i nie możemy mu na to pozwolić. Ponadto powinniśmy skupić się na zatrzymaniu będącego w świetnej formie Jessiego Sappa, który nie dość, że jest skuteczny, to dodatkowo potrafi dobrze kierować grą całego zespołu. Jeśli uda nam się powstrzymać obu tych zawodników, to na pewno wygramy.