Polpharma - Siarka Jezioro: Konkurs trójek dla gości
fot. Andrzej Romański

,

Lista aktualności

Polpharma - Siarka Jezioro: Konkurs trójek dla gości

Polpharma Starogard Gdański po zdobyciu Superpucharu wyraźnie przegrała dwa kolejne mecze ligowe. Tym razem zdecydowanie lepszy okazał się zespół Siarki Jezioro Tarnobrzeg, który wygrał 100:88. Bohaterem meczu był Josh Miller, który rzucił aż 31 punktów.

,

- Chcę powiedzieć to krótko. Dzisiaj to nie była ta Polpharma. Nie tak ma wyglądać ta gra tutaj, na tym boisku. Przepraszam kibiców za taką postawę zespołu. Na początku obiecałem, że ten zespół będzie walczył. Niestety w tym meczu żadnej walki nie było - tłumaczył na konferencji trener gospodarzy Zoran Sretenović.

Kociewskie Diabły straciły aż 100 punktów na własnym parkiecie. Polpharma grała bardzo słabo w obronie, szczególnie na obwodzie, gdzie czyste pozycje do rzutów za trzy mieli właściwie wszyscy zawodnicy Siarki Jezioro. Nie działała ani obrona strefowa, ani jeden na jednego.

Starogardzianie od samego początku mieli ogromne problemy z powstrzymaniem Josha Millera. Przy stanie 19:15 Miller miał więcej punktów (17) niż cała drużyna Polpharmy. Trener Zoran Sretenović po trzech trafionych rzutach za trzy i akcji 2+1 Millera postanowił zmienić kryjącego go Ivana Koljevicia i wpuścić na parkiet Tomasza Śniega. Niski rozgrywający nie rzucał już tak dużo, chociaż nadal był trudny do zatrzymania.

- Wypromowaliśmy dzisiaj nowego zawodnika, Josha Millera. J.J. Montgomery w sobotę do przerwy rzucił nam 22 punkty, Miller dzisiaj podobnie. Myślę, że czas promocji ze strony naszego zespołu się już skończył - podkreślał Grzegorz Arabas.

W pierwszej kwarcie świetnie w ekipie Polpharmy rzucał Arabas. Jego trzy trójki i 16 punktów w tej części meczu trzymały wynik gospodarzom. Co ciekawe, trener Sretenović zdjął go z parkietu pod koniec pierwszej kwarty i już w kolejnej Arabas nie zagrał, pojawiając się dopiero w drugiej połowie (do końca meczu nie zdobył już punktów, choć ostatecznie i tak był najlepszym strzelcem zespołu).

Spotkanie było wyrównane mniej więcej do połowy drugiej kwarty - później wyraźną przewagę zaczęli zdobywać goście, którzy rzucali za trzy z niesamowitą skutecznością. Polpharma próbowała odpowiadać tym samym, ale to zupełnie nie skutkowało. To była tylko woda na młyn dla J.T. Tillera i LaMarshalla Corbetta, którzy szybko biegali do kontrataku i zdobywali łatwe punkty.

Na początku ostatniej części meczu, po dwóch efektownych akcjach Przemysława Karnowskiego Polpharma przegrywała aż 68:89. Co ciekawe w ostatnich minutach spotkania wynik próbował ratować Adam Metelski, który grał zdecydowanie lepiej niż środkowy z wyjściowej piątki - Jeremy Simmons.

- Mamy jeszcze bardzo wiele możliwości. Nasza młodzież dobrze atakuje, ale do poprawienia jest gra w obronie. Jest czas żeby to jeszcze poprawiać - wtedy będzie jeszcze lepiej niż dzisiaj. Cała drużyna była groźna i każdy mógł zdobywać punkty. Gospodarze nie mogli znaleźć metody na nas - wyjaśniał trener gości Dariusz Szczubiał.

Dla Siarki Jezioro to pierwsze zwycięstwo w tym sezonie, natomiast dla Polpharmy już druga porażka. Goście trafili aż 13 trójek, a najlepszy w tym elemencie był Miller, który zaliczył pięć trafień. Polpharma trafiła 11 razy z dystansu, ale próbowała zdecydowanie częściej - Michael Hicks trafił tylko raz na siedem prób, natomiast Danielowi Wallowi ta sztuka nie udała się ani razu na cztery rzuty.

- Jeżeli my sami nie uderzymy się w pierś i nie zaczniemy robić tego, co mamy robić i czego się od nas wymaga, to nie będziemy tym zespołem, który tutaj był budowany. W sobotę mamy kolejny mecz u siebie i nie wyobrażam sobie innej sytuacji niż dwa punkty - podkreślał Grzegorz Arabas.