AZS - Polpharma: Niesamowity Montgomery
fot. Jacek Imiołek

,

Lista aktualności

AZS - Polpharma: Niesamowity Montgomery

Kibice w Koszalinie nie mogli wyobrazić sobie lepszego rozpoczęcia sezonu. Ich zespół pokonał Polpharmę Starogard Gdański, czyli drużynę, która nie tak dawno pokonała Asseco Prokom Gdynia w meczu o Superpuchar. Bohaterem spotkania był J.J. Montgomery, zdobywca 37 punktów.

,

- Musimy w końcu zacząć dobrze rozgrywki, bo nasza zła passa trwa chyba... sto lat! - mówił przed meczem kapitan AZS Igor Milicić, dla którego to spotkanie było niezwykle ważne, ponieważ w poprzednim sezonie pobił rekord asyst Tomasa Pacesasa właśnie przeciwko Polpharmie.

J.J. Montgomery, były gracz Górnika Wałbrzych zdobył 37 punktów. Amerykanin był na parkiecie dosłownie wszędzie. Jego determinacja i walka na tablicach elektryzowały koszalińską publiczność. - Dzisiaj w moim zespole nie widziałem zawodnika, który z taką chęcią atakowałby kosz rywali. Montgomery był dzisiaj nie do zatrzymania, a my nie możemy pozwolić sobie na to, by jeden gracz rzucał nam aż tyle punktów - komplementował Amerykanina trener Polpharmy Zoran Sretenović.

Koszalinianie byli nie do przejścia w obronie. Jedynym graczem, który stwarzał Akademikom problemy był Daniel Wall. Pod koszem dominował Rafał Bigus (14 punktów i 14 zbiórek). 35-latek świetnie radził sobie z wysokimi graczami ze Starogardu Gdańskiego. Jego doświadczenie wielokrotnie przydało się drużynie trenera Tomasza Herkta w dzisiejszym meczu.

Mimo że w pierwszej połowie Kociewskie Diabły nie dawały Akademikom większych szans na zwiększanie przewagi, to po przerwie istniała tylko jedna drużyna. Nacisk w obronie na niskich graczy Polpharmy przynosił efekty w postaci strat, a koszalinianie chętnie biegali do kontr. Z niesamowitym poświęceniem grali: J.J. Montgomery, Marcin Dutkiewicz, Igor Milicić i Kamil Łączyńśki.

- Niezwykle cieszę się ze zwycięstwa. Mieliśmy bardzo trudny okres przygotowawczy, to nie była żadna zasłona dymna. Mówiłem wcześniej, iż nie zrealizowaliśmy wszystkich założeń, być może nie wykonaliśmy nawet 50 procent tego, co zakładaliśmy. Dobry skauting miał tutaj bardzo ważne znaczenie. Gracze Polpharmy po otrzymaniu piłki mieli problemy ze złożeniem się do rzutu. Jednak nie popadajmy w euforię, oczywiście, cieszymy się, bo pierwszy mecz jest niezwykle ważny - komentował wyraźnie zadowolony trener Tomasz Herkt.

Warto podkreślić, iż gracze AZS nie grali skomplikowanej koszykówki. Akcje pick'n'roll nieraz sprawiały wiele problemów starogardzkiej defensywie. Najlepsi strzelcy Polpharmy - Michael Hicks i Tony Weeden byli bardzo dobrze pilnowani przez koszalińskich obrońców. Hicks swoje pierwsze punkty zdobył dopiero pod koniec meczu, gdy wynik spotkania był już przesądzony.

- Nie da się powiedzieć nic konkretnego o tym spotkaniu. Chciałbym bardzo pogratulować drużynie AZS Koszalin. W naszym zespole kompletnie nie działały szybkie ataki, ponieważ nie broniliśmy zbyt dobrze - mówił trener Sretenović.